Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza rozpoczęli dzisiejszy mecz mocno osłabieni. Na skutek kontuzji, jakich doznali w czwartkowym meczu w Tychach, nie mogli pojawić się w podstawowym składzie żółto-niebieskich Sebastian Milewski i Olaf Kobacki.
Mimo takich ubytków kadrowych Arka Gdynia była zdecydowanym faworytem meczu z Puszczą. Żółto-niebiescy nie potrafili jednak narzucić swoich warunków w starciu z niżej notowanym rywalem.
Puszcza Niepołomice zawiesiła wysoko poprzeczkę arkowcom. Z przebiegu gry trudno było wywnioskować, który zespół walczy o awans do ekstraklasy, a kto broni się przed spadkiem.
Arkowcy, choć nie posiadali przewagi, otworzyli ostatecznie wynik spotkania. Po dośrodkowaniu Adama Dei z rzutu wolnego, piłkę skierował do siatki głową Christian Aleman.
Niestety gospodarze jeszcze przed przerwą udokumentowali posiadaną przewagę i wyrównali. Po dośrodkowaniu Mateusza Górskiego i przedłużeniu zagrania przez Piotra Mrozińskiego z najbliższej odległości Kacpra Krzepisza pokonał Łukasz Sołowiej.
Ryszard Tarasiewicz, trener Arki Gdynia, postanowił zareagować na słabą postawę swoich podopiecznych już w przerwie. Fabiana Hiszpańskiego zastąpił wraz z wznowieniem gry rekonwalescent, Olaf Kobacki.
Jednak gra żółto-niebieskich nadal nie wyglądała imponująco. Co gorsze, w 53 minucie spotkania Arka Gdynia straciła drugą bramkę. Piłkę w polu karnym żółto-niebieskich przejął Łukasz Wroński, jego strzał zastopował Kacper Krzepisz, jednak przy dobitce zawodnika Puszczy Niepołomice był już bezradny.
Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza odpowiedzieli na gola gospodarzy już po siedmiu minutach. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Mateusza Stępnia pięknym strzałem z woleja popisał się Hubert Adamczyk. Najlepszy w tym sezonie strzelec Arki Gdynia umieścił futbolówkę z ostrego kąta w okienku bramki strzeżonej przez Gabriela Kobylaka, nie dając mu większych szans na skuteczną interwencję.
Tym samym arkowcy mieli jeszcze ponad pół godziny gry, aby strzelić zwycięską bramkę i sięgnąć po niezwykle im potrzebne trzy punkty. Gdynianie, prezentujący się znacznie lepiej, niż w pierwszej połowie, zdołali wyjść na prowadzenie w 72 minucie spotkania. Strzał Huberta Adamczyka dobił do siatki z bliskiej odległości Karol Czubak.
Arka Gdynia sięgnęła w Niepołomicach po niezwykle jej potrzebne trzy punkty. Żółto-niebiescy mieli problemy z niżej notowanym przeciwnikiem szczególnie w pierwszej połowie, jednak ostatecznie wyszli ze starcia z Puszczą obronną ręką. Gdynianie, mimo problemów z kontuzjami i pauzami za kartki, pozostają niepokonani w ligowych bojach na wiosnę. Jeśli żółto-niebiescy podtrzymają do końca sezonu skuteczność, jaką prezentują po przerwie zimowej, trudno jest uwierzyć, aby nie awansowali bezpośrednio do ekstraklasy.
Puszcza Niepołomice - Arka Gdynia 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Christian Aleman (21 min.), 1:1 Łukasz Sołowiej (37 min.), 2:1 Łukasz Wroński (53 min.), 2:2 Hubert Adamczyk (60 min.), 2:3 Karol Czubak (72 min.)
Żółte kartki: Kobusiński - Deja, Kobacki, Kuzimski, Diaw.
Puszcza Niepołomice: Kobylak - Bartosz, Sołowiej, Kościelny, Górski - Thiakane (74 Tomalski), Hajda, Mroziński, Cichoń (68 Kidric), Aftyka (52 Wroński) - Kobusiński. Trener: Tomasz Tułacz.
Arka Gdynia: Krzepisz - Stępień (74 Żebrowski), Marcjanik, Bunoza, Dobrotka, Hiszpański (46 Kobacki) - Adamczyk, Bednarski (86 Diaw), Deja, Aleman (63 Kuzimski) - Czubak. Trener: Ryszard Tarasiewicz.
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).
Widzów: 853.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
