Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia - Puszcza Niepołomice (4.09.2020). Żółto-niebiescy chcą zwycięstwem przywitać się z kibicami przy Olimpijskiej

Zważywszy na fakt, że skład Arki Gdynia po spadku z PKO BP Ekstraklasy został gruntowanie przebudowany, żółto-niebiescy prezentują się na początku nowego sezonu zaskakująco dobrze. W spotkaniach przeciwko Górnikowi Polkowice w Pucharze Polski i GKS-owi 1962 Jastrzębie w lidze odnieśli przekonujące zwycięstwa, nie tracąc żadnej bramki. Dla kibiców jest to miłe zaskoczenie. Wszyscy wszak pamiętają, że Ireneusz Mamrot zapowiadał przed sezonem, iż zespół po tak potężnych roszadach kadrowych będzie potrzebował czasu, aby się dotrzeć.

W nieco gorszych humorach od arkowców są zapewne gracze Puszczy Niepołomice. W spotkaniu 1/32 rozgrywek Pucharu Polski dali co prawda radę, zwyciężając na wyjeździe 4:1 czwartoligowego Jaguara Gdańsk, jednak triumf nad tak nisko notowanym rywalem był w zasadzie dla nich obowiązkiem. Podopieczni trenera Tomasza Tułacza znacznie gorzej poradzili sobie natomiast na inaugurację Fortuna 1. Ligi. Zespół z Małopolski przegrał u siebie aż 0:3 z beniaminkiem, Resovią. Wygląda więc na to, że Puszcza Niepołomice podczas kolejnej wizyty w ciągu nieco ponad dwóch tygodni w Trójmieście w dzisiejszym starciu z Arką Gdynia tym razem nie będzie faworytem.

Po udanym rozpoczęciu sezonu w szeregach arkowców panuje optymizm i mobilizacja. Co więcej, zawodnicy twierdzą, że wcale jeszcze nie pokazali pełni swoich możliwości. Po wygranej w Pucharze Polski w Polkowicach Juliusz Letniowski powiedział, że z tygodnia na tydzień Arka Gdynia prezentować będzie się coraz lepiej. Szymon Drewniak po rozgromieniu 4:0 GKS-u 1962 Jastrzębie dodał, że w drużynie ciągle drzemią rezerwy, a mimo wysokiego zwycięstwa w Wodzisławiu Śląskim żółto-niebiescy będą mocno pracować, aby wyeliminować mankamenty w swojej grze.