Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia zwyciężyła Chojniczankę w piłkarskich derbach Pomorza i może nadal marzyć o ekstraklasie

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Po zwycięstwie u siebie nad Chojniczanką w październiku ubiegłego roku piłkarzom Arki Gdynia udało się dziś triumfować w piłkarskich derbach Pomorza także na wyjeździe. Dzięki temu nadal są w grze o baraże.
Po zwycięstwie u siebie nad Chojniczanką w październiku ubiegłego roku piłkarzom Arki Gdynia udało się dziś triumfować w piłkarskich derbach Pomorza także na wyjeździe. Dzięki temu nadal są w grze o baraże. Jakub Steinborn
Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia w przekonującym stylu rozstrzygnęła dziś na własną korzyść piłkarskie derby Pomorza na zapleczu ekstraklasy. Żółto-niebiescy pokonali na wyjeździe Chojniczankę 3:1 (2:0). Tym samym ekipa znad morza drugi raz w tym sezonie okazała się lepsza od zdegradowanego już beniaminka.

Chojniczanka - Arka Gdynia. Żółto-niebiescy pod dużo większą presją

Dzisiejszy mecz miał zdecydowanie większy ciężar gatunkowy dla Arki Gdynia. Podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka, choć wygrali zaledwie dwa z ostatnich dziesięciu spotkań w Fortuna 1. Lidze, nadal liczyli się w walce o szóste miejsce tabeli, gwarantujące wraz z końcem sezonu uczestnictwo w barażach o ekstraklasę.

Jednak w przypadku ewentualnej porażki w Chojnicach arkowcy mogli tę szansę stracić na dwie kolejki przed finiszem rozgrywek. Wystarczyłoby wówczas, aby jutro Stal Rzeszów wygrała u siebie z GKS-em Katowice i powiększyła przewagę nad żółto-niebieskimi do pięciu punktów, a stałoby się jasne, że zespołu znad morza w barażach definitywnie już zabraknie.

Z kolei Chojniczanka bez względu na dzisiejszy wynik i tak nie miała już szansy na uniknięcie degradacji do drugiej ligi. Podopieczni trenera Krzysztofa Brede walczyli zatem tylko o godne pożegnanie się z zapleczem ekstraklasy po zaledwie roku gry na tym poziomie.

Powyższe fakty mogły skłaniać do logicznego wniosku, kto powinien być dziś bardziej zdeterminowany na boisku. Jednak kibice Arki Gdynia przywykli już w tym sezonie Fortuna 1. Ligi, że ze strony swoich ulubieńców spodziewać mogą się dosłownie wszystkiego. Stąd wielu z nich wyrażało obawy o końcowy wynik nawet przed starciem ze zdegradowanym już rywalem.

Ale pierwsza połowa tym razem nie przyniosła niespodzianki. Arka Gdynia wywiązała się właściwie z roli faworyta, strzelając dwa gole rywalowi zza miedzy, występującemu w dość eksperymentalnym składzie. Początek na to nie wskazywał, gdyż Chojniczanka prezentowała się lepiej. Dwie dogodne okazje dla gospodarzy zmarnował Patryk Tuszyński, były napastnik Lechii Gdańsk.

Później jednak to żółto-niebiescy zadali dwa celne ciosy. Najpierw, w 24 minucie Karol Czubak, najskuteczniejszy strzelec Arki Gdynia w tym sezonie, wykorzystał zagranie najlepszego asystenta, czyli Sebastiana Milewskiego. Dla "Czubiego" było to już 21 trafienie w rozgrywkach. Dzięki temu ponownie wysunął się na samodzielne prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców zaplecza ekstraklasy. Z kolei Sebastian Milewski zaliczył szóstą asystę w trwającym sezonie.

Arka Gdynia podwyższyła trzy minuty przed przerwą. Z rzutu rożnego dośrodkował Kacper Skóra, a mierzący ponad 190 cm Ołeksandr Azacki wykorzystał swoje warunki fizyczne, drugi raz pokonując dziś Mateusza Kuchtę.

Chojniczanka - Arka Gdynia. Emocje także po przerwie

Dwa gole, strzelone przez żółto-niebieskich, nie zamknęły jednak jeszcze definitywnie meczu. Jak kibice doskonale pamiętają, Arka Gdynia potrafiła już w tym sezonie roztrwonić nawet tak pokaźną zaliczkę nad rywalem.

Tym razem jednak podopieczni Ryszarda Wieczorka nie spoczęli na laurach i dążyli do zdobycia kolejnych bramek. To powinno udać się już trzy minuty po wznowieniu gry, kiedy z bliska spudłował Sebastian Milewski.

Także jednak Chojniczanka pojawiała się w okolicach pola karnego faworyta. W 56 minucie spotkania żółto-niebieskich ratować musiał Daniel Kajzer, który wygrał pojedynek z Filipem Karbowym.

Po nieco ponad godzinie gry stało się natomiast jasne, że gospodarze raczej nie będą dziś w stanie zrobić krzywdy Arce Gdynia i skomplikować ekipie Ryszarda Wieczorka dalszej walki o baraże. Sytuację sam na sam z Mateuszem Kuchtą wykorzystał młodzieżowiec, Mateusz Stępień, wyprowadzając żółto-niebieskich na trzybramkowe już prowadzenie.

Chojniczankę stać było tylko na honorowe trafienie. Daniela Kajzera pokonał z rzutu karnego rezerwowy Szymon Skrzypczak na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Żółto-niebiescy kończyli spotkanie w dziesiątkę po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Wojciecha Zielińskiego w doliczonym czasie. Fakt ten nie miał jednak już prawa odmienić losów meczu.

Arkowcy wykonali zadanie i póki co zameldowali się ponownie na szóstym miejscu w tabeli Fortuna 1. Ligi. To rzecz jasna jednak jeszcze nie koniec ich kłopotów. Żółto-niebiescy muszą liczyć jutro na GKS Katowice, który rozgrywa wyjazdowy mecz ze Stalą Rzeszów. Jeśli gospodarze wygrają to starcie, lub nawet zremisują, na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek ponownie zepchną Arką Gdynia na miejsce w tabeli poza strefą barażową.

Chojniczanka - Arka Gdynia 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Karol Czubak (24 min.), 0:2 Ołeksandr Azacki (42 min. - głową), 0:3 Mateusz Stępień (63 min.), 1:3 Szymon Skrzypczak (80 min. - karny)
Żółte kartki: Jakóbowski, Korczyc - Capanni, Marcjanik, Skóra, Zieliński, Haydary.
Czerwona kartka: Zieliński (za drugą żółtą)
Chojniczanka: Kuchta - Raburski, Byrtek, Buchał, Niepsuj - Karbowy (66 Mikołajczak), van Huffel (46 Jakóbowski), Czajkowski, Kalinkowski (76 Korczyc), Mazek (76 Stróżyński) - Tuszyński (66 Skrzypczak). Trener: Krzysztof Brede
Arka Gdynia: Kajzer - Marcjanik, Azacki, Stolc - Stępień (73 Tomal), Gol, Milewski, Adamczyk (79 Zieliński), Capanni (79 Haydary), Skóra - Czubak. Trener: Ryszard Wieczorek
Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk)
Widzów: 1930

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24