Fortuna 1 Liga. Arkadiusz Aleksander - nikt tak nie strzela(ł) jak on w XXI wieku

Piotr Wiśniewski
Arkadiusz Aleksander - nikt tak nie strzela(ł) jak on w XXI wieku
Arkadiusz Aleksander - nikt tak nie strzela(ł) jak on w XXI wieku Gazeta Krakowska
Regularność w piłce popłaca. Widać to na przykładzie Arkadiusza Aleksandra, byłego już napastnika m.in. Sandecji Nowy Sącz, który miał wysoką średnią trafień na poziomie 1 ligi, dzięki czemu jest najskuteczniejszym strzelcem tego szczebla rozgrywkowego w XXI wieku.

Arkadiusz Aleksander jeszcze w sezonie 2015/16, jego ostatnim jako zawodowy piłkarzy, został wicekrólem strzelców Fortuna 1 Ligi. Zgromadził 15 trafień. Tyle samo razy do bramki trafiał Maciej Górski, o jedno trafienie więcej miał Szymon Lewicki. Przez wiele lat gry w 1 lidze uzbierał łącznie ponad 90 goli. Żaden inny piłkarz (mowa o XXI wieku) nie może pochwalić się lepszym osiągnięciem. Drugi najlepszy strzelec dwóch dekad - Emil Drozdowicz zdobył 71 bramek. Janusz Surdykowski 68 razy pokonywał bramkarzy.

Aleksander w tym wieku grał w czterech pierwszoligowych zespołach: Sandecji Nowy Sącz, Olimpii Grudziądz, Flocie Świnoujście oraz Arce Gdynia. Ale jeszcze w sezonie 1999/2000 wywalczył awans ze Śląskiem Wrocław do ekstraklasy, zdobywając siedem bramek. Transfermarkt naliczył Aleksandrowi 87 bramek w tej klasie rozgrywkowej: nie zostały uwzględnione gole z sezonu, w którym Śląsk awansował.

Pomijając te trafienia, przyglądając się zatem sezonem od 2000/01 w górę, wychodzi średnia Aleksandra (w 1 lidze): gol co 154 minuty. - Całkiem przyzwoicie. Nie jest to wprawdzie średnia najlepszych napastników, ale zadowalająca - mówi.

Najwięcej goli strzelił dla Sandecji. - Urodziłem się w Nowym Sączu, Sandecja to mój klub, tutaj grało mi się najlepiej. Pamiętny sezon? W pierwszym po awansie do 1 ligi [2009/10] otarliśmy się o ekstraklasę. Zajęliśmy 3. miejsce, Górnik Zabrze wyprzedził nas o dwa punkty. Na dwie kolejki przed końcem byliśmy wiceliderem, mnie w końcówce rozgrywek dopadła kontuzja. Zabrakło nam tych dodatkowych goli - wyjaśnia.

I tłumaczy skąd tak wysoka skuteczność w 1 lidze na tle innych napastników: - Grałem w klubach walczących zazwyczaj o czołowe miejsca. Dla napastnika jest to dobre, bo sytuacji ma więcej. W ekstraklasie z kolei występowałem na różnych pozycjach - zdarzało się, że trenerzy wystawiali mnie na bokach. Tam reprezentowałem też barwy klubów z dołu tabeli, okazji było mniej i mniej szans na bramkę.

Napastnicy często są przesądni. Mają swoje stałe rytuały. Takie małe rzeczy utwierdzają ich w przekonaniu, że będą mieli szczęście na boisku. - Ja akurat przed każdym meczem wykonywałem znak krzyża. Chciałem rozegrać mecz w zdrowiu, wiara na pewno bardziej pomaga na boisku niż przeszkadza. Im liga wyższa, tym teoretycznie ciężej o bramki. Nie wierzę w specyfikę ligi, to znaczy: jeśli strzelasz w ekstraklasie i 1 lidze, to powinieneś zdobywać bramki w każdej lidze. Odwracając sytuację: jeśli trafisz w 2 lidze, to wyżej też powinieneś to potrafić. W ekstraklasie najciężej grało mi się przeciwko Dicksonowi Choto. W 1 lidze nikt tak bardzo nie zalazł mi za skórę - wyjawia.

Arkadiusz Aleksander - nikt tak nie strzela(ł) jak on w XXI wieku
Arkadiusz Aleksander - nikt tak nie strzela(ł) jak on w XXI wieku brak

Aleksander w 2016 roku zakończył karierę piłkarską w Sandecji. I w Sandecji rozpoczął nowy etap - został dyrektorem sportowym. W tej roli pracował dwa lata. - Wygraliśmy Fortunę 1. Ligę, graliśmy w ekstraklasie. To były najlepsze lata w 110-letniej historii klubu. Nie mam się więc czego wstydzić - przekonuje.

- W swojej karierze miałem trzy poważne kontuzje kolan. Pierwszą w Śląsku Wrocław. W wieku 22 lat w derbach z Zagłębiem Lubin zerwałem więzadła. Prowadzący zabieg lekarz stwierdził wtedy, że będzie mi ciężko wrócić do sportu. Cała rehabilitacja trwała dwa lata, jednak dałem radę się podnieść. Cieszę się, że wróciłem, a po kontuzji zacząłem grać jeszcze lepiej niż przed nią. Dobrze w pewnym momencie szło mi w Górniku Zabrze. Myślami byłem już za granicą. Górnik dostał bowiem wstępną ofertę z fajnej ligi. Niestety jesienią znów zerwałem więzadła. Takie jest to życie piłkarza... mnie kontuzje nie omijały, biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności, jestem zadowolony z przebiegu mojej kariery akurat w 1 lidze - dodaje.

A czym się zajmuje aktualnie? - Prowadzimy rodzinny biznes, mamy trzy placówki przedszkolne - jedną w Warszawie, dwie w Nowym Sączu. Myślimy o kolejnej w innym miejscu. Są to przedszkola językowo-sportowe, przynajmniej jeśli chodzi o nazwę, jestem więc wciąż związany ze sportem. Traktujemy to jak edukację, a nie biznes. Każda praca z ludźmi daje mi satysfakcję, a już zwłaszcza praca z dziećmi. Efekty takiej pracy są szybko widoczne - przyznaje najskuteczniejszy zawodnik 1 ligi w XXI wieku

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gol24.pl Gol 24
Dodaj ogłoszenie