Dzisiaj spotkali się sąsiedzi z tabeli. Puszcza do meczu przystępowała z trzema punktami przewagi nad Chrobrym. Po ostatnim gwizdku ogląda jednak jego plecy.
Start wiosny - w sensie, że pierwsze minuty - "Żubry" miały słabiutki. Chrobry z miejsca uzyskał przewagę, grał agresywnie, zepchnął gospodarzy na ich połowę i nie chciał z niej wypuścił. Wprawdzie pierwsze akcje to był chaos, walka o wysoko lecącą piłkę, ale w 14 min przewaga gości przyniosła efekt. Miejscowi popełnili wówczas nie jeden błąd, ale to ostatni - faul Longinusa Uwakwe - przyniósł głogowianom rzut karny. Wykorzystany przez Michała Ilkowa-Gołąba.
Co potem? No, Puszcza usiłowała w końcu zabrać się do ataku. Wywalczyła stały fragment, wykonała go. Rywale wyszli z kontrą, szybki obronne gospodarzy jeszcze nie poukładane. Gdy piłkę na prawym skrzydle dostał Miłosz Kozak, oddał strzał. Karol Niemczycki tylko go odbił, po czym z dobitki pokonał go Adrian Benedyczak. 0:2 w 18 minucie...
Cztery minuty potem pierwszy strzał oddali niepołomiczanie. Konkretnie Hubert Tomalski - po ziemi, Michał Szromnik bez problemu złapał piłkę. Goście jeszcze straszyli, ale coraz mniej, to był chyba dla nich już taki wynik, o który należało dbać. Tomalski raz jeszcze spróbował go zmienić w 29 min, ale z woleja huknął nad "okienko". O jakiejś wymuskanej, fajnej grze ze strony Puszczy w I połowie nie było jednak mowy, niewiele była w stanie zrobić przeciwnikowi. O tym, że zmniejszyła stratę, zadecydował zryw debiutującego w "Żubrach" Jewhena Radionowa. Wbiegł w pole karne, a tam odbił się od Olivera Praznovsky'ego. Sędzia zakwalifikował to zdarzenie jako faul. Rzut karny, wykorzystał go Piotr Stawarczyk.
Pierwszą połowę zakończył strzał Benedyczaka, obroniony końcami palców przez Niemczyckiego. Na drugą nie wyszedł już w Puszczy Michal Klec - Słowak nie miał udanego debiutu. Zastąpił go Bartłomiej Eizenchart, i on swoją przygodę z "Żubrami" zaczął od dynamicznej akcji lewą flanką, której efektem był strzał i korner. Wcześniej uderzenie Tomalskiego obronił Szromnik.
"Żubry" walczyły o wyrównanie, aktywność Tomalskiego w 78 min przyniosła mu kolejną szansę. Tym razem był najbliżej powodzenia, strzelał z bliska, piłka trafiła w słupek. W 85 min przed Niemczyckim znalazł się natomiast Damian Piotrowski, ale uderzeniem po ziemi nie pokonał bramkarza Puszczy.
Nie pokonał, ale w 90 min przyczynił się do tego, że Chrobry postawił kropkę nad "i". Bo to Piotrowski wyprowadził szybką kontrę i wypuścił w bój innego zmiennika, Damiana Kowalczyka. Ten stanął oko w oko z Niemczyckim i strzelił do siatki na 1:3.
Piłkarz meczu: Adrian Benedyczak
Atrakcyjność meczu: 6/10
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Kraków 2022. Które dzielnice i osiedla są za Cracovią, a któ...
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?