Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Derby przy Bukowej na remis. GKS Tychy uratował bramkarz i dwie poprzeczki

Tomasz Kuczyński, psz
Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Fortuna 1 Liga. Ciekawe spotkanie przy Bukowej. Ostatecznie GKS Katowice i GKS Tychy podzieliły się punktami (1:1), chociaż przez większą część meczu przewagę mieli gospodarze. Obie bramki padły w pierwszej połowie.

Katowiczanie już w pierwszej minucie mogli otworzyć wynik. Strzelał Adrian Błąd, Konrad Jałocha odbił piłkę, a Daniel Rumin dobijał z bliska, ale trafił prosto w bramkarza.

Tyszanie odpowiedzieli strzałem nad poprzeczką Sebastiana Stebleckiego, ale to GieKSa dyktowała tempo i parła do przodu. Dużo „wiatru” robił szybki Rumin. W 6. minucie zamykający akcję Adrian Frańczak strzelił przy słupku. W 15. minucie Rumin przegrał pojedynek z Jałochą. Gospodarze grali naprawdę dobrze, niesieni głośnym dopingiem kibiców (fan z Tychów nie było ze względu na decyzje wojewody o zamknięciu sektora gości).

Goście przetrwali szturm katowickiej drużyny i od 20. minuty prowadzili 1:0. Edgar Bernhardt dośrodkował z prawej strony, a Daniel Tanżyna uderzeniem głową z kilku metrów zaskoczył Mariusza Pawełka.

GieKSa potrzebowała chwili, aby wyjść z szoku i ponownie zaatakowała – Frańczak strzelił z woleja i trafił w poprzeczkę, a Błąd nie został pokonać Jałochy w sytuacji sam na sam. W końcu, w 34. minucie, podopieczni Jacka Paszulewicza zostali nagrodzeni za swą determinację. Frańczak posłał piłkę ze skrzydła i ze świetnego podania skorzystał Rumin z bliska pakując piłkę do siatki – 1:1. Piłkarzy schodzących do szatni żegnały oklaski, bo GieKSa rozegrała świetną I połowę.

Ekipa trenera Ryszarda Tarasiewicza po wyjściu z szatni starała się dłużej utrzymywać przy piłce, szybciej atakowała rywali z piłką, zwalniała tempo akcji, celebrowała stałe fragmenty gry – wszystko po to, aby wybić z rytmu rozpędzoną GieKSę. Plan zaczął przynosić efekty, bo mecz już nie miał tak szalonego tempa.

Goście sami sobie sprokurowali groźną sytuację w 63. minucie, kiedy Tanżyna nie utrzymał piłki w boisku i był rzut rożny. Główkował wszędobylski Rumin i Jałocha został zmuszony do wysiłku. Strzału z daleka spróbował Błąd, piłka minęła słupek bramki GKS-u Tychy.

Goście czuli się coraz pewniej i mogli zostać skarceni w 80. minucie, kiedy po szybkiej kontrze Grzegorz Piesio przymierzył z pola karnego, myląc się minimalnie, bo piłka odbiła się od poprzeczki.

Po piątkowych derbach GieKSa pozostaje bez wygranej u siebie, a GKS Tychy nadal nie zdobył kompletu punktów.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Konrad Jałocha

1. LIGA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24