- Nawet nie macie pojęcia, jaki jestem szczęśliwy. Tak naprawdę, to brakuje mi słów. (...) Marzyłoby nam się, by na każdym meczu był taki doping, bo było widać, że kibice Korony potrafią się zmobilizować na taki mecz. Bardzo nam pomogli. Bardzo się obawiałem konkursu rzutów karnych, bo to może nie jest loteria, ale gra psychologiczna. Mogłoby być różnie, ale jednak nam się udało. Mieliśmy swoje słabsze momenty w tym meczu, ale chłopcy stanęli na wysokości zadania i jestem z nich dumny. To nie było łatwe zadanie i oni musieli sobie zdawać sprawę, że wcześniej (w sezonie zasadniczym - przyp. red.) z Odrą przegraliśmy i mieliśmy z tyłu głowy, że mobilizacja była duża. Teraz przyjechał Chrobry Głogów, który wyeliminował Arkę Gdynia i pracowaliśmy o tym, żeby chłopacy byli przygotowani. Straciliśmy dwie bramki, ale nie ma co gdybać, było minęło. Najważniejsze, że skończyliśmy w ten sposób - powiedział bohater meczu Korona Kielce - Chrobry Głogów, Jacek Kiełb. Więcej w materiale wideo.