Fortuna 1 Liga. Odarci ze złudzeń. GKS Tychy rozgromił GKS Katowice!

Przemysław Drewniak
GKS Tychy - GKS Katowice 4:0
GKS Tychy - GKS Katowice 4:0 Lucyna Nenow / Polska Press
Fortuna 1 Liga. Cóż to był za mecz! GKS Tychy przed własną publicznością nie dał szans GKS Katowice, wygrywając 4:0 (2:0). Po golu strzelili kolejno: Omar Monterde, Keon Daniel, Daniel Tanżyna oraz z rzutu wolnego Łukasz Grzeszczyk. Wobec tego wyniku zespół Dariusza Dudka ugrzązł na ostatnim miejscu w tabeli.

Jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe, ale wszystko wskazuje na to, że kibice GKS-u Tychy spędzą zimę w dobrych nastrojach. Jesienią ich drużyna długo zawodziła, zaliczyła najdłuższą w tym wieku serię meczów bez zwycięstwa (dziesięciu), ale gdy już się przełamała, gra doskonale. W sobotę tyszanie wygrali trzeci raz z rzędu i sprawili lanie sąsiadowi z Katowic, osiągając najwyższe zwycięstwo w historii tych górniczych derbów!

Przed meczem niewiele wskazywało na tak jednostronny pojedynek. Katowiczanie również zażegnali kryzys, wygrywając dwa tygodnie wcześniej z Podbeskidziem. Pod wodzą trenera Dariusza Dudka swoją grą jeszcze nie porwali, ale zagęszczoną defensywą i szybkimi kontratakami sprawiali kłopoty swoim rywalom. Tyszanie wytrącili te atuty z rąk, grając bezlitośnie skuteczną piłkę.

W pierwszych 20 minutach spotkanie było wyrównane, obie drużyny grały w niezłym tempie i potrafiły stworzyć sobie okazję do zdobycia bramki. Z tej wymiany ciosów zwycięsko wyszli gospodarze. Zastępujący pauzującego za kartki Mateusza Grzybka Maciej Mańka posłał doskonałe, przeszywające linię obrony katowiczan podanie do Omara Monterde, a Hiszpan pewnym strzałem posłał piłkę do siatki.

Nie minęło dziesięć minut, a goście popełnili kolejny karygodny błąd w obronie. Przy rzucie rożnym nie docenili Keona Daniela, pozostawiając go bez krycia przed polem karnym. Odbita piłka trafiła wprost do trynidadczyka, który przyjął ją na klatkę piersiową i pięknym wolejem umieścił w górnym rogu bramki.

Być może mecz miałby zupełnie inny przebieg, gdyby katowiczanie wykazali się lepszą skutecznością. Goście nawet na moment nie potrafili przejąć inicjatywy, ale szybkim rozegraniem piłki potrafili kilka razy złamać obronę rywali. Konrad Jałocha popisał się jednak znakomitym refleksem, broniąc z bliska strzały Adriana Błąda i Tymoteusza Puchacza.

W przerwie piłkarze z Katowic mobilizowali się, by wrócić do gry i odrobić straty, ale tyszanie podcięli im skrzydła już po dwóch minutach gry. Wykorzystali kolejny prosty błąd obrony - Dawid Abramowicz wyrzucił piłkę z autu wprost na głowę Daniela Tanżyny, a ten skierował ją do bramki. Środkowy obrońca GKS-u jest koszmarem dla drużyny z Bukowej - tylko w tym roku strzelił jej aż trzy gole!

Dzieła zniszczenia dokonał rozgrywający bardzo dobre spotkanie Łukasz Grzeszczyk. Kapitan tyszan wykonywał rzut wolny sprzed linii pola karnego i potwierdził, że taka sytuacja jest dla niego niczym jedenastka - technicznym uderzeniem posłał piłkę prosto w okienko bramki Krzysztofa Barana.

Piłkarz meczu: Keon Daniel
Atrakcyjność meczu: 7/10

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24