Arka Gdynia, z którą przyjdzie zmierzyć się w niedzielę resoviakom to zespół, który walczy o bezpośredni awans do ekstraklasy i na razie idzie im to całkiem nieźle, bo są na drugim miejscu w tabeli. Do Rzeszowa zapewne przyjadą z zamiarem walki o kolejne trzy punkty.
Na pewno w niedzielę łatwo resoviakom nie będzie, bo Arka przyjeżdża do Rzeszowa solidnie rozpędzona – zespół znad morza wygrał sześć ostatnich spotkań, a co więcej, w tej rundzie nie przegrała ani jednego spotkania. Piłkarze z Gdyni punkty zgubili zaledwie raz – 19 marca zremisowali u siebie 2:2 z GKS-em Katowice.
Resovia natomiast ma cały czas swoje kłopoty, bo wciąż nie udaje się zdobyć trzech punktów.
- Zremisowaliśmy piąty z rzędu mecz, ale też trzeba zauważyć, że było to piąte spotkanie bez porażki
– mówił po meczu z Chrobrym Głogów Dawid Kroczek.
Rzeczywiście akurat mecz w Głogowie był takim, po którym można było się umiarkowanie cieszyć, bo rzeszowianie chociażby pokazali, że jednak potrafić być skuteczni – wbić trzy gole takiemu rywalowi to nie jest byle jakie osiągnięcie.
Przed niedzielnym meczem trener rzeszowskiego zespołu pewnie ma trochę ból głowy jeśli chodzi o skład, bo w Głogowie gra ofensywna nie wyglądała źle, a wtedy trzeba było robić przemeblowania trochę z konieczności. Pozostaje więc pytanie czy teraz zostawić mniej więcej, jak było, czy jednak wrócić bardziej do wcześniejszych rozwiązań.
W meczu z Chrobrym zabrakło chociażby ukaranego za kartki Aleksandra Komora, ale wydaje się, że on raczej powinien wrócić do składu, bo gra kolejny mecz z Josipem Soljiciem na środku obrony mogłaby być trochę ryzykowna. Pytanie zatem czy postawić na wspomnianego Soljicia w pomocy czy Bartłomieja Wasiluka, który zagrał dobry mecz i wpisał się nawet na listę strzelców. W Głogowie szansę dostał od pierwszej minuty Kamil Antonik – czy powinien dostać kolejną? Patrząc na cały mecz, to chyba raczej tak, bo wprawdzie nie wykorzystał znakomitej okazji w końcówce, ale wcześniej popisał się świetną asystą przy pierwszym golu, a także był jednym z aktywniejszych zawodników. I wreszcie atak – czy powinien zagrać Jakub Wróbel, czy jednak Paweł Wojciechowski. Obaj, póki co w rundzie wiosennej nie błyszczą, ale jednak ten drugi w Głogowie wreszcie się przełamał i zdobył bramkę.
Początek meczu w niedzielę o godzinie 15.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?