Fortuna 1 Liga: Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole 1:3
Na zegarze była dokładnie 55. minuta, kiedy Arkadiusz Piech zdobył swoją drugą bramkę na stadionie w Sosnowcu. Po przyjęciu piłki w polu karnym, ze stoickim spokojem minął bramkarza Zagłębia Kacpra Chorążkę i skierował ją do siatki. Kiedy już świętował gola wraz z kolegami, do akcji nieoczekiwanie wkroczył sędzia Piotr Urban, pokazując spalonego. Nikt nie wiedział o co chodzi, ponieważ napastnik Odry otrzymał podanie od ... gracza gospodarzy Bartłomieja Babiarza. Co więcej, główny arbiter skonsultował jeszcze decyzję z liniowym i ... jej nie zmienił.
Zapachniało sędziowskim skandalem, ale na szczęście dla opolan i dla całego widowiska kilka minut później na 2-0 trafił dla nich Miłosz Trojak. Defensywny pomocnik Odry dobrze odnalazł się w polu karnym po zgraniu głową Piotra Żemły i mocnym uderzeniem z około 11 metrów zapewnił swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie.
Miejscowi odpowiedzieli trafieniem kontaktowym co prawda już 180 sekund później, po celnej główce Litwina Markasa Benety, ale odzyskanie dwubramkowej zaliczki zajęło ekipie z Opola niewiele więcej czasu. Po raz kolejny błysnął bowiem Piech, wykańczając indywidualną akcją pięknym strzałem pod poprzeczkę.
To zresztą od tego zawodnika zaczęło się w starciu z Zagłębiem wszystko co dobre dla Odry. To on w 5. minucie otworzył wynik spotkania, odnajdując się we właściwym miejscu pola karnego. Doświadczony snajper skorzystał wtedy z niefortunnego wybicia piłki przez Piotra Polczaka i praktycznie wepchnął ją do pustej bramki.
Wcześniej, już po 20 sekundach rywalizacji, przyjezdni mieli jednak dużo szczęścia. Po fatalnym błędzie Żemły w idealnej sytuacji znalazł się bowiem najlepszy strzelec Fortuna 1 Ligi Fabian Piasecki, ale jego uderzenie obronił golkiper Odry Mateusz Kuchta.
Kolejną dogodną okazję bramkową sosnowiczanie stworzyli sobie jednak dopiero strzelając bramkę kontaktową. Później jeszcze Kuchta obronił strzały dość groźne uderzenia Mularczyka i Rubio, ale one miały już miejsce przy stanie 3-1 dla opolan. Ci w końcówce mogli również jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale dwukrotnie centymetry dzieliły od szczęścia ich rezerwowego napastnika Szymona Skrzypczaka. Jego niepowodzenia nie miały jednak już żadnego wpływu na końcowy, jakże korzystny dla Odry rezultat.
Piłkarz meczu: Arkadiusz Piech
Atrakcyjność meczu: 6/10
Aż chce się tam zagrać. Najładniej położone obiekty piłkarsk...
Zadbane i nowoczesne stadiony w niższych ligach [PRZEGLĄD]
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?