Fortuna 1 liga. Piłkarze Stali Rzeszów znów zremisowali z Chrobrym Głogów

Stal przystępowała do meczu w Głogowie podbudowana pewną wygraną ze Skrą Częstochowa. W meczowej kadrze zabrakło kontuzjowanych Kacpra Sadłochy, Ramila Mustafajewa i Kamila Pajnowskiego.

Podopieczni Daniela Myśliwca szybko pokazali, że interesuje ich pełna pula. Dobrze wyglądały ich ataki oskrzydlające, ale też te wyprowadzane środkiem boiska. W dziewiątej minucie do siatki trafił Damian Michalik po zespołowej akcji. Bartek Poczobut uruchomił sprytnym podaniem między dwóch obrońców rywala Andreję Prokicia. Doświadczony napastnik zobaczył wchodzącego z drugiej strony Michalika i skierował piłkę do pustej bramki. Rzeszowski zespół nie dawał pograć Chrobremu. Nierzadko nasi zawodnicy odbierali piłkę głogowianom na ich połowie.

Było groźnie, gdy powołany ostatnio do młodzieżowej reprezentacji Polski Franek Polowiec zabrał rywalowi piłkę, podał do Patryka Małeckiego. „Mały” oddał futbolówkę Piotrowi Głowackiemu, a strzał kapitana Stali z trudem obronił bramkarz Chrobrego. Głogowianie pierwsze groźniejsze akcje stworzyli sobie po pół godzinie gry. Obrońcy Stali nie dawali jednak szansy na wykazanie się swojemu bramkarzowi. Nasz zespół umiał wykorzystać to, że Chrobry zaangażował większą liczbę zawodników w ataki. Po dośrodkowaniu Małeckiego padła druga bramka. Piłkę głową przedłużył Dawid Olejarka, a z metra do siatki skierował ją Krystian Wrona, który został w polu karnym gości, bo chwilę wcześniej Stal miała stały fragment gry.

W końcówce pierwszej połowie miejscowi zatrudnili Przemka Pęksę. Po rajdzie Stebleckiego w dobrej sytuacji znalazł się Mateusz Bochnak, najlepszy strzelec Chrobrego. Będąc w polu karnym uderzył jednak za słabo.

Po prostopadłym podaniu Poczobuta sam na sam z bramkarzem Głogowa znalazł się Małecki. Kiwnął bramkarza rywala i zaczął już celebrować swoją pierwszą bramkę w tym sezonie, lecz… okazało się, że był na spalonym.

Po zmianie stron Chrobry szukał swoich szans, ale grał chaotycznie. Gracze Stali radzili sobie z długimi podaniami głogowian. Dodatkowo świetnie dysponowany Małecki rozkręcał ataki naszej drużyny. Miał udział przy trzecim golu. Po jego dograniu w pole karne w „16” piłkę otrzymał Prokić, oszukał dwóch obrońców i podał do Olejarki, a ten z czterech metrów dopełnił formalności.
Potem niestety stalowcy nie umieli zatrzymać ataków zmotywowanych graczy Chrobrego.

Po golu na 1:3 miejscowi uwierzyli w siebie. Kilka minut przed końcem meczu głogowianie mieli rzut karny po faulu Piotra Głowackiego na Mateuszu Machaju i Machaj zamienił „jedenastkę” na gola. Głogowianie złapali wiatr w żagle, ich ataki były coraz konkretniejsze i stalowcy nie mogli sobie pozwolić na spokojną grę. W końcówce meczu stało się to, czego… miał nasz zespół uniknąć. Po niepewnej interwencji Pęksy piłkę zdobył Bochnak i wyłożył to Wojtyry, a ten zdobył gola dającego miejscowym remis.

Bramki: 0:1 Michalik 9, 0:2 Wrona 37, 0:3 Olejarka 63, 1:3 Wojtyra 70, 2:3 Machaj 84-karny, 3:3 Wojtyra 90.

Chrobry: Dybowski – Kuzdra, Mandrysz, Michalec, Bogusz – Bochnak, Mucha, Kolenc (66 Wojtyra), Steblecki, Jóźwiak (60 Cieślicki) – Wolsztyński (46 Machaj). Trener Marek Gołębiewski.

Stal: Pęksa – Polowiec, Góra, Wrona, Głowacki ż – Poczobut, Wolski, Prokić (90 Kłos) – Michalik Olejarka (90 Piątek), Małecki ż (68 Danielewicz). Trener Daniel Myśliwiec.

Sędziował Pskit (Zgierz).