Fortuna 1 Liga. Stomil Olsztyn niespodziewanie pokonał Apklan Resovię

Michał Czajka
Michał Czajka
Paweł Dubiel
Apklan Resovia niespodziewanie przegrała na wyjeździe z ostatnim zespołem Fortuna 1 Ligi Stomilem Olsztyn.

Resoviacy zaczęli z dużym animuszem - widać było, że przyjechali do Olsztyna z myślą o wygranej i potwierdzali to od pierwszych minut. Powinni wyjść na prowadzenie już w 3. minucie, ale pojedynek sam na sam z Bąkowskim przegrał Kamil Antonik. To jednak nie zniechęciło resoviaków i kilka minut później bramkarza Stomilu zaskoczył Pietraszkiewicz.

Rzeszowianie ani myśleli zwalniać i raz po raz zagrażali kolejnymi akcjami bramce Stomilu. Dodatkowo olsztynianie grali bardzo chaotycznie i często swoimi stratami doprowadzali do zagrożenia pod własną bramką. Tak było chociażby w 27. minucie kiedy drugiego gola dla Resovii mógł zdobyć Hilbrycht, ale gracz rzeszowskiego zespołu nie dał rady Bąkowskiemu. Do końca pierwszej połowy więcej bramek już nie padło. Resovia prowadziła zasłużenie, ale nieskuteczność spowodowała, że było to minimalne prowadzenie.

Wydawało się, że w drugiej części gry rzeszowianie będą kontynuować swój marsz po trzy punkty i rzeczywiście drugie 45 minut zaczęło się od kolejnych akcji resoviaków. Jednak w 51. minucie nastąpił całkowity zwrot akcji - na strzał z dystansu zdecydował się Straus i okazało się, że była to bardzo dobra decyzja, bo Pindroch był całkowicie bezradny.

Ta sytuacja zdecydowanie dodała pewności siebie Stomilowi - szczęścia z dystansu spróbował Moneta, a chwilę później podanie Reimana wykorzystał Bwanga i niespodziewanie zrobiło się 2:1 dla gospodarzy. Od tego momentu olsztynianie przejęli inicjatywę i efektem tego była trzecia bramka, której zdobywcą okazał się Mikita.

Rzeszowianie zareagowali natychmiastowo, bo trzy minuty po golu Mikity kontaktowym trafieniem odpowiedział Twardowski. Resovia próbowała pójść za ciosem, ale do siatki Stomilu już nie trafiła. Nadziała się natomiast na kontrę, którą wykończył Straus ustalając wynik meczu.

Takiego scenariusza na pewno nikt się nie spodziewał, bo dla Stomilu była to pierwsza wygrana w sezonie. Co więcej, przed poniedziałkowym meczem olsztynianie mieli na swoim koncie tylko jedną zdobytą bramkę, a Resovii wbili aż cztery...

Stomil Olsztyn - Apklan Resovia 4:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Pietraszkiewicz 9, 1:1 Straus 51, 2:1 Bwanga, 59, 3:1 Mikita 81, 3:2 Twardowski 84, 4:2 Straus 90+4.

Stomil: Bąkowski – Bwanga, Fundambu, Mikita, Pawlak (31 Ciechanowski), Pyrdoł, Reiman, Remisz, Spychała (46 Tecław), Straus.

Resovia: Pindroch – Adamski, Podhorin, Komor, Jaroch – Pietraszkiewicz (64 Eizenchart), Mróz, Wasiluk (64 Soljić), Antonik (71 Mikulec) – Hilbrycht (53 Rostkowski), Strózik (71 Twardowski). Trener Radosław Mroczkowski.

Żółte kartki: Remisz, Bwanga, Mikita – Adamski, Soljić, Podhorin.

Sędziował: Karski (Słupsk).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fortuna 1 Liga. Stomil Olsztyn niespodziewanie pokonał Apklan Resovię - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24