Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Stomil Olsztyn wróci z wyjazdu z kompletem punktów po raz pierwszy od 17 sierpnia

jsob, Radosław Patroniak
Fortuna 1. Liga. Stomil Olsztyn ostatni raz z kompletem punktów wracał do domu 17 sierpnia po tym, jak 3:0 pokonał na wyjeździe GKS Tychy. Po blisko trzech miesiącach ta sztuka udała się Dumie Warmii ponownie. Olsztynianie skromnie, bo tylko 1:0 pokonali Wartę Poznań. Jedynego gola na wagę zwycięstwa strzelił Wołodymyr Tanczyk. Mecz w Poznaniu zakończył wyjazdy Stomilu w 2018 roku. Piłkarze Piotra Zajączkowskiego trzy ostatnie spotkania zagrają już przed własnymi kibicami.

Wystarczy powiedzieć, że gospodarze zdołali jedynie jeden raz celnie uderzyć na bramkę olsztynian. W defensywie też nie zaimponowali, bo przy golu wyglądali niczym slalomowe tyczki. Zamiast przerwać rajd strzelca bramki bezradnie przyglądali się nadchodzącemu nieszczęściu.

- Po ostatnim meczu wydawało mi się, że już gorzej nie można zagrać. Okazało się jednak, że byłem w błędzie. Przeciwko Stomilowi zagraliśmy bardzo słabo. Na pewno trzeba będzie przeprowadzić przed następnym spotkaniem z Garbarnią męskie rozmowy - tłumaczył trener warciarzy.

Krytyki nie szczędzili sobie też sami piłkarze. - Tym razem nic nam nie wychodziło. Trochę rozumiem więc kibiców, że mobilizowali nas okrzykami. Nie uważam jednak, że zabrakło nam zaangażowania i ambicji. Po prostu nie potrafiliśmy stworzyć żadnej sytuacji strzeleckiej - przekonywał Bartosz Kieliba, kapitan Zielonych.

Piłkarz meczu: Wołodymyr Tanczyk
Atrakcyjność meczu: 5/10

1. LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24