Bielszczanie byli zdecydowanym faworytem starcia z Wigrami, które chcąc ratować się przed spadkiem pozyskały zimą aż dziewięciu zawodników. Trener Paweł Cretti zapowiadał jednak, że jego zespół nie przestraszy się Podbeskidzia. I miał rację - już w pierwszej minucie goście doprowadzili do zamieszenia w polu karnym bielszczan i sprawili, że do przerwy pojedynek był wyrównany.
To Podbeskidziu udało się jednak pierwszą skuteczną akcję. Zwieńczyli ją Marko Roginić i Kacper Gach – Chorwat zagrał piętką do nadbiegającego 21-latka, a ten precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Wychowanek zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Górali i odwdzięczył się trenerowi Brede za to, że ten od początku wiosny postawił na niego kosztem bardziej doświadczonego Filipa Modelskiego.
Gach swoimi ofensywnymi wejściami sprawiał sporo problemów obronie Wigier, o czym jeszcze raz przekonaliśmy się na początku drugiej połowy. Lewy obrońca Podbeskidzia wywalczył rzut wolny na 18 metrów od bramki, a fantastycznym strzałem z rzutu wolnego popisał się Rafał Figiel. Niespełna dziesięć minut później pomocnik Górali znów precyzyjnie wykonał stały fragment gry, tym razem dośrodkowując z rzutu rożnego na głowę Dmytro Bashlaia. Ukrainiec także zanotował swoje premierowe trafienie w barwach bielszczan, a w końcówce przepięknym uderzeniem wynik ustalił Michał Rzuchowski.
Podbeskidzie sprawdziło swoje armaty i przekonało się, że są dobrze naoliwione przed hitowym starciem z dotychczasowym liderem, Wartą Poznań.
Piłkarz meczu: Rafał Figiel
Atrakcyjność meczu: 6/10
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?