Fortuna Puchar Polski. Apklan Resovia się nie zatrzymuje - ekipa z Rzeszowa pokonała Cracovię i awansowała do 1/8

Michał Czajka
Michał Czajka
Paweł Dubiel
Apklan Resovia pokazała, że jej ostatnie wyniki nie są dziełem przypadku i bardzo dobrze zaprezentowali się w meczu z Cracovią.

Początek spotkania był całkiem niezły w wykonaniu gospodarzy - resoviacy częściej byli przy piłce i gra również toczyła się głównie na połowie krakowian. Goście jakby oczekiwali na to, co zrobi Resovia - ich gra była dosyć spokojna, ale bez większego problemu nie dopuszczali miejscowych do klarownych sytuacji.

Jednak w 14. minucie krakowianie zaspali przy rzucie rożnym i zostawili w polu karnym niepilnowanego Bartosza Kwietnia, który wyskoczył najwyżej do piłki zagranej przez Marka Mroza i otworzył wynik meczu.

Po stracie gola przyjezdni nie rzucili się do jakichś szybkich ataków - konsekwentnie zdobywali teren i próbowali wykreować sobie jakieś sytuacje. Resoviacy byli jednak czujni i w pierwszych 20 minutach Cracovia właściwie nie zagroziła bramce Nikodema Sujeckiego.

Resovia pokonała Cracovię 4:3

Fortuna Puchar Polski. Apklan Resovia awansowała do kolejnej...

Krakowianie w sumie po raz pierwszy zagrozili poważnie bramce Resovii w 27. minucie, gdy z rzutu wolnego uderzał Konoplyanka, ale dobrą interwencją popisał się Sujecki. Gospodarze nie zdążyli nawet oddalić niebezpieczeństwa a już z kolejnego rzutu wolnego krakowianie próbowali szczęścia po centrze i opłaciło się, bo do wyrównania strzałem głową doprowadził Siplak.

Resovia jednak odpowiedziała fenomenalnie - Cracovia nie zdążyła jeszcze się porządnie nacieszyć, a już z akcją ruszył Mróz, który zagrał świetną prostopadłą piłkę na lewą stronę do Vieiry, a Portugalczyk pokazał, jak potrafi być groźny - piłka jeszcze odbiła się od słupka i po raz drugi wpadła do bramki Cracovii.

Goście też mogli szybko wyrównać, bo bardzo nonszalancko podawał do Sujeckiego Hoogenhout, ale na szczęście miejscowych golkiper gospodarzy nie dał się pokonać w sytuacji sam na sam. Jednak chwilę później wpadł w pole karne bezkarnie Myszor, jego strzał wypuścił z rąk Sujecki i piłkę do siatki dobił ponownie Siplak.

W końcówce pierwszej połowy Cracovia tak niby grała spokojnie, ale co chwilę miała jednak jakąś sytuację. W ostatniej minucie pierwszej połowy sędzia podyktował jeszcze rzut karny za zagranie ręką Macieja Górskiego. "Jedenastkę" na gola zamienił Konoplyanka (choć bliski obrony był Sujecki) i to goście ostatecznie prowadzili po pierwszej części spotkania. Krakowianie nie zachwycili, ale byli niesamowicie wyrachowani i po prostu wszystkie błędy rzeszowian wykorzystali.

Właściwie początek drugiej połowy nie przyniósł niczego nowego - Cracovia grała spokojnie i cały czas gdzieś tam próbowała "ukłuć" rzeszowian. W 52. minucie dobrą dwójkową akcję z prawej strony przeprowadzili Górski z Milulcem. Ten drugi wyłożył piłkę na 6. metr, a tam blisko powodzenia był Antonik, ale został uprzedzony przez jednego z obrońców.

Resovia miała jednak rzut rożny - kolejny raz bardzo dobrym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Mróz, którego podanie wykończył strzałem głową Bondarenko i ponownie był remis.

W kolejnych minutach mieliśmy obraz takiej dosyć brzydkiej gry - oba zespoły jakby nawzajem chciały się przepchać. W 71. minucie rzeszowianie mieli mnóstwo szczęścia gdy minimalnie pomylił się Rakoczy. Było to jednak poważne ostrzeżenie dla gospodarzy, którzy zostawili gracza Cracovii bez opieki.

Później żadna ze stron właściwie nie potrafiła stworzyć sobie ciekawej sytuacji. Dopiero w 84. minucie gorąco zrobiło się pod bramką Cracovii - po rzucie rożnym Mróz lekko trącił piłkę do Wasiluka, a ten popisał się świetnym strzałem, który na słupek sparował Hrosso, ale zdołał do niej dopaść jeszcze Górski i wyprowadził rzeszowian na prowadzenie.

Do końca rzeszowianie grali mądrze i chociaż na boisku było nerwowo i posypało się sporo kartek, to jednak wynik nie uległ już zmianie. Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że ekstraklasowa Cracovia jednak rozczarowała w Rzeszowie.

Apklan Resovia - Cracovia 4:3 (2:3)

Bramki: 1:0 Kwiecień, 1:1 Siplak 28, 2:1 Vieira 30, 2:2 Siplak 37, 2:3 Konoplyanka 45+1-karny, 3:3 Bondarenko 53, 4:3 Górski 84.

Resovia: Sujecki – Bondarenko, Mikulec, Wasiluk, Mróz, Górski (88 Wojciechowski), Adamski ż, Hoogenhout ż, Vieira (76 Kałahur), Antonik ż, Kwiecień (33 Krasa). Trener Mirosław Hajdo.

Cracovia: Hrosso – Siplak ż (46 Jaroszyński ż), Ghita, Kallman, Konoplyanka (76 Budziński), Oshima, Loshaj ż, Jugas, Kakabadze ż (87 Balaj ż), Myszor (46 Rakoczy żcz[90+5]), Jablonsky. Trener Jacek Zieliński.

Sędziował Urban (Warszawa).

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fortuna Puchar Polski. Apklan Resovia się nie zatrzymuje - ekipa z Rzeszowa pokonała Cracovię i awansowała do 1/8 - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24