Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna Puchar Polski. Co za rollercoaster w Łodzi! PGE Stal wyeliminowała ŁKS po serii rzutów karnych. Mateusz Kochalski bohaterem

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Piłkarze Adama Majewskiego awansowali do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski po niezwykle emocjonującym spotkaniu z ŁKS-em Łódź. Bohaterem drużyny z Mielca był Mateusz Kochalski, który w konkursie jedenastek kapitalnie wybronił strzały rywali.

Pierwszą groźną sytuację wypracowali gospodarze. W 11. minucie Mateusz Kowalczyk wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale młody pomocnik ŁKS-u za mocno wypuścił sobie piłkę i trafił prosto w Kochalskiego.

Chwilę później szybką akcję przeprowadziła Stal. Bogdan Vastsuk przy dośrodkowaniu starał się odszukać w polu karnym Lebedyńskiego, jednak wcześniej piłkę odbił ręką Damian Dąbrowski. Sędzia początkowo miał wątpliwości, ale po analizie VAR zostały one rozwiane. Do rzutu karnego podszedł kapitan gości w tym meczu, Mateusz Mak, który mocnym uderzeniem wewnętrzną stopy trafił… w słupek.

Niewykorzystana sytuacja przez Stal zemściła się bardzo szybko, bo już w 27. minucie. Po wrzucie z autu na wysokości pola karnego Ełkaesiacy dośrodkowali piłkę na bliższy słupek. Piłkę mógł wybić Flis, ale skiksował i futbolówka trafiła do osamotnionego na 12. metrze Dawida Korta. Były piłkarz Stali nie zastanawiał się długo i znakomitym strzałem z pierwszej piłki trafił w okienko bramki mielczan.

Po tym golu podopieczni Adama Majewskiego ruszyli do przodu. Piłkę w narożniku pola karnego otrzymał Mateusz Mak, który lekkim balansem ciała zmylił przeciwnika i miękko dośrodkował na głowę Vastsuka. Ten precyzyjnym uderzeniem głową zmieścił piłkę przy długim słupku. Bobek był bez szans.

Przed przerwą powinno być 2:1 dla ŁKS-u, ale Janczukowicz nie wykorzystał znakomitej okazji po złym wyprowadzeniu piłki przez Kochalskiego. 22-latek fatalnie trafił w piłkę, przenosząc ją obok słupka.

Świetny początek, fatalna końcówka

Biało-niebiescy znakomicie weszli w drugą część spotkania, szybko obejmując prowadzenie. Katastrofalnie w polu karnym zachował się obrońca „Rycerzy Wiosny”, Mieszko Lorenc. Chciał on wycofać do Nacho lub Bobka, ale nie spojrzał, że za jego plecami jest Lebedyński. Napastnik Stali przejął piłkę i pewnym strzałem z 12 metrów pokonał golkipera gospodarzy.

Mielczanie przez dłuższy czas kontrolowali przebieg meczu, ale w 82. minucie z boiska wyleciał Krystian Getinger. Zawodnik Stali w brzydki sposób stanął na nodze Ochrończuka i jego zespół musiał radzić sobie w dziesiątkę.

Dwie minuty od tego zdarzenia łodzianie - po dość szczęśliwej akcji - doprowadzili do remisu. Trąbka zagrał do Kelechukwu, a ten huknął tak mocno, że nie dał żadnych szans na interwencję Kochalskiemu.

Jeszcze w końcówce podstawowego czasu gry ŁKS mógł postawić kropkę nad „i”. Balongo trafił jednak w poprzeczkę, a Nacho w spojenie słupka z poprzeczką. Kibice Stali mogli odetchnąć z ulgą.

Bohater Kochalski

W dogrywce piłkarze Stali opadli z sił i praktycznie tylko się bronili. Gospodarze mieli kilka dogodnych sytuacji na zdobycie bramki, jednak świetnie w bramce spisywał się Kochalski. I tak, zwycięzcę tego meczu musiały wyłonić rzuty karne. W nich ponownie z kapitalnej strony zaprezentował się bramkarz Stali Mielec, który - broniąc strzały Pirulo i Trąbki - doprowadził swoją ekipę do kolejnej rundy Pucharu Polski.

ŁKS Łódź - PGE FKS Stal Mielec 2:2 (1:1, p.k. 3-4)

Bramki: 1:0 Kort 27, 1:1 Vastsuk 30, 1:2 Lebedyński 52, 2:2 Kelechukwu 83.

Rzuty karne: 0:0 Pirulo - ŁKS (obronił Kochalski), 0:0 Domański - Stal (obronił Bobek), 1:0 Kort, 1:1 Kasperkiewicz, 2:1 Balongo, 2:2 Poreba, 3:2 Kelechukwu, 3:3 Kruk, 3:3 Trąbka (obronił Kochalski), 3:4 Leandro.

ŁKS: Bobek – Wszołek, Dąbrowski (46 Monsalve), Lorenc, Koprowski, Moreno (67 Pirulo), Kort, Ochrończuk, Kowalczyk (82 Trąbka), Biel ż (73 Kelechukwu), Janczukowicz (67 Balongo). Trener Kazimierz Moskal.

PGE Stal: Kochalski – Poreba ż, Flis ż (67 Getinger cz [81]), Leandro, Matras ż (46 Kasperkiewicz), Vastsuk (67 Domański), Żyra, Kruk ż, Mak ż (67 Hamulić), Hiszpański (46 Gerbowski ż) - Lebedyński. Trener Adam Majewski.

Sędziował Jakubik (Siedlce).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fortuna Puchar Polski. Co za rollercoaster w Łodzi! PGE Stal wyeliminowała ŁKS po serii rzutów karnych. Mateusz Kochalski bohaterem - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24