Fortuna Puchar Polski. Sensacja. Wisła Kraków odpadła po 1/32 finału, dalej gra KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła odpadła z Pucharu Polski! Porażka z trzecioligowcem
Wisła odpadła z Pucharu Polski! Porażka z trzecioligowcem własne/Jarosław Królewski
Fortuna Puchar Polski. Sensacja w 1/32 finału. Wisłę Kraków wyeliminował z rozgrywek trzecioligowy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Decydującą bramkę zdobył chwilę przed końcem Szymon Stanisławski.

To dla Wisły podwójna wpadka, ponieważ w dopiero co zakończonej edycji Cracovia sięgnęła po trofeum, przechodząc przez wszystkie fazy. Wisła dziś potknęła się już na pierwszej przeszkodzie. Wobec braku rewanżów kończy przygodę razem z Koroną Kielce, Zagłębiem Sosnowiec czy Jagiellonią Białystok. KSZO w październiku zagra natomiast w 1/16 finału.

- Najlepszy komentarz dziś to brak komentarza - pisze na Twitterze Jarosław Królewski, jeden z udziałowców Wisły Kraków. W poprzedniej edycji "Biała Gwiazda" również potknęła się na pierwszym meczu - przegrała wtedy z drugoligowymi Błękitnymi Stargard. Dziś właściwie skompletowała hat-trick, bo dwie edycje wstecz przegrała w 1/32 finału z Lechią Gdańsk - po rzutach karnych.

***

Krakowianie od pierwszych minut mieli przewagę, a pierwszą okazję na gola wypracowali sobie już w 4 min. Po sprytnie rozegranym rzucie rożnym z woleja strzelał Rafał Boguski, ale nie trafił w bramkę.

Gospodarze, w składzie których znalazło się kilku zawodników z przeszłością w ekstraklasie, nie zamierzali jednak łatwo sprzedawać skóry i starali się odgryzać. Generalnie jednak w tych pierwszych minutach mecz nie był prowadzony w jakimś oszałamiającym tempie. Wisła starała się długo i spokojnie rozgrywać piłkę. KSZO z kolei czekało na błąd, jakąś stratę, żeby wyprowadzić kontratak. Wielkiej różnicy w postawie obu drużyn, choć grał zespół z III ligi z przedstawicielem ekstraklasy, widać jednak w tym fragmencie meczu nie było.

W końcu jednak Wisła nieco przyspieszyła i zepchnęła gospodarzy do obrony. W 22 min z prawej strony dośrodkował Jean Carlos Silva, a w polu karny z powietrza uderzył Rafał Boguski. To była stuprocentowa sytuacja, jednak piłka poszybowała nad bramką.

Kolejną naprawdę dobrą okazję ponownie miał Boguski. Wykorzystał błąd obrony KSZO, przejął piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam z Karolem Szymkowiakiem. Strzelił jednak wprost w niego.

W końcówce pierwszej połowy Wisła znów zwolniła, nie zagroziła już poważniej bramce KSZO. Emocje wzbudziła natomiast sytuacja, w której do kontry wychodził Michał Mak. Sędziowie słusznie puścili grę, bo choć wiślak był przed linią obrony gospodarzy, to wybiegał z własnej połowy. Innego zdania był natomiast trener KSZO Marcin Sasal, który tak energicznie protestował, że został ukarany żółtą kartką. A że to nie uspokoiło szkoleniowca miejscowych, to zaraz po gwizdku, kończącym pierwszą część ruszył do arbitra. I skończyło się to dla niego kartką czerwoną.

Druga połowa rozpoczęła się od strzału Michała Maka nad bramką. Wisła znów przycisnęła mocniej. Zaczęła przede wszystkim grać mocniej pressingiem i nie pozwalała gospodarzom wychodzić łatwo ze swojej połowy. W końcu też wiślacy zaatakowali skutecznie. W 55 min dośrodkował Jean Carlos Silva, a pewnym strzałem akcję wykończył Chuca.

Wisła miała prowadzenie, ale KSZO wcale nie miało zamiaru się poddawać i ruszyło do ataków. Przyniosło to gospodarzom m.in. rzuty wolne, po których nie było jednak większego zagrożenia pod bramką „Białej Gwiazdy”.

Na ostanie pół godziny trener Artur Skowronek wpuścił na boisko Fatosa Beqiraja i Stefana Savicia, którzy w ten sposób zaliczyli debiut w oficjalnym meczu Wisły. I to właśnie Savić nie utrzymał w 69 min piłki w boisku, z czego zrodził się rzut rożny dla KSZO. A po chwili najwyżej w polu karnym wyskoczył Robert Majewski i pewnym strzałem głową pokonał Michała Buchalika.

Wisła rzuciła się do ataku, ale krakowianie nawet jeśli mieli dobre okazje do oddania strzału, fatalnie pudłowali. W 79 min mecz został przerwany, bo miejscowi kibice najpierw odpalili świece dymne, a następnie race. Po dwóch minutach wznowiono grę i to KSZO zaatakowało mocniej. W szeregach obronnych Wisły zapanował prawdziwy chaos, a gospodarze wykonywali róg za rogiem.

Wydawało się, że dojdzie do dogrywki, ale w doliczonym czasie gry gospodarze wykorzystali gapiostwo wiślaków. Szybko rozegrali rzut wolny, piłkę przed polem karnym przyjął Szymon Stanisławski, obrócił się i mocnym, płaskim strzałem pokonał Michała Buchalika. Krakowianie jeszcze próbowali odrobić straty, ale nawet nie zagrozili już bramce miejscowych.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Wisła Kraków 2:1 (0:0)
Bramki: Robert Majewski 68', Szymon Stanisławski 90' - Chuca 55'
Żółte kartki: Majewski, Zaklika - Hoyo-Kowalski, Jean Carlos

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski: Karol Szymkowiak - Jakub Głaz, Robert Majewski, Damian Mężyk, Paweł Kaczmarek - Tomasz Persona, Konrad Zaklika, Mateusz Mąka, Wojciech Trochim (58' Michał Paluch), Marcin Kaczmarek (88' Bartosz Szydłowski) - Szymon Stanisławski.

Wisła Kraków: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Rafał Janicki, Daniel Hoyo-Kowalski, Maciej Sadlok - Jean Carlos Silva (69' Patryk Plewka), Gieorgij Żukow, Chuca, Rafał Boguski (63' Fatos Beciraj), Michał Mak (63' Stefan Savić) - Aleksander Buksa.

PUCHAR POLSKI w GOL24

Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24