Snajper Bayernu Monachium był wówczas dość wątły, a szkoleniowcowi zależało na tym, by umiał dobrze zastawiać piłkę ciałem i nie dawał się przepychać obrońcom rywali.
- Pierwsze, nad czym pracowaliśmy, to krycie piłki ciałem, bo dla napastnika jest to bardzo ważne. Czasami zadawało mu to ból, bo zrobiłem tak, że mieliśmy świetnego obrońcę, Kolumbijczyka Arboledę, i na treningach i grach taktycznych ustawiałem Lewandowskiego jeden na jeden z Arboledą. On go nie szanował, wywracał, czasami faulował, no i tak trening po treningu Robert wykonywał to coraz lepiej - powiedział Franciszek Smuda.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?