- Gdyby Cristiano Ronaldo obejrzał sobie w domu powtórkę meczu, to ugryzłby się w język. Portugalczyk się zagalopował. Nie zapominajmy o nie podyktowanym rzucie karnym po faulu na Neymarze w pierwszej połowie, czy przewinieniu na Ronaldo, które było przed polem karnym - uważa Tomasz Frankowski, były napastnik reprezentacji Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!