Futsal. Ciężko wywalczone zwycięstwo [GALERIA]

Redakcja
Zielonogórzanie po raz kolejny stworzyli ciekawe widowisko i zainkasowali pierwsze trzy punkty w sezonie
Zielonogórzanie po raz kolejny stworzyli ciekawe widowisko i zainkasowali pierwsze trzy punkty w sezonie Jakub Kłyszejko
Zielonogórzanie przegrywali 1:3, grali słabo, ale zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i pokonali zespół Mieszka Gniezno 6:4.

Persa MOSiR AZS UZ - Mieszko Gniezno 6:4 (1:1).

Bramki : Kruszyński 2 (32, 33), Greszczyk 2 (33, 37), Bartnicki (13), Biereśniewicz (35).

AZS UZ: Chyła - Greszczyk, Biereśniewicz, Haraś, Kruszyński oraz Klementowski (br), Bartczak, Koppenhagen, Hoc, Skrzyński, Bartnicki i Pudzianowski.

Inauguracja sezonu nigdy nie należy do najłatwiejszych. Tak samo było w niedzielę. Do Zielonej Góry przyjechała ósma ekipa poprzedniego sezonu, która przed obecnym zmagała się ze sporymi problemami organizacyjnymi. Ostatecznie Mieszko przystąpił do rozgrywek i w pierwszym meczu zaprezentował się całkiem nieźle.
Goście pierwsi objęli prowadzenie. W ósmej minucie niefrasobliwość naszej defensywy wykorzystał Marcin Marcinkowski. Od tego momentu miejscowi zaczęli grać lepiej. Stwarzali więcej sytuacji i po kilku minutach wyrównali. Świetnym strzałem z dystansu popisał się Michał Bartnicki. Wynik remisowy utrzymał się do przerwy.
Po zmianie stron najpierw w słupek trafił Kamil Kruszyński, a w następnej akcji to Mieszko mógł wyjść na prowadzenie. W 24 min rywal z Gniezna świetnie rozegrał stały fragment gry i wyszedł na prowadzenie. Nasi jeszcze nie zdążyli otrząsnąć się po stracie gola, a po chwili było już 1:3. Dopiero to zmotywowało zespół trenera Macieja Góreckiego do znacznie lepszej gry. Między 33, a 38 minutą zielonogórzanie strzelili aż pięć bramek i z 1:3 zrobiło się 6:3. W tym czasie gospodarzom wychodziło niemalże wszystko. Zaczynając od ataku pozycyjnego, kończąc na świetnie rozegranych stałych fragmentach. Przeciwnik był zaskoczony takim obrotem sprawy i zdołał odpowiedzieć tylko trafieniem z rzutu karnego. AZS mógł jeszcze podwyższyć wynik spotkania, ale Karol Haraś i Kruszyński nie wykorzystali rzutów karnych.

- Znowu straciliśmy głupie bramki, przegrywamy, ale na końcu się podnosimy. Wygrywamy mecz po dobrej grze w końcówce. Na początku nie wyglądało to nawet dostatecznie. W pierwszej połowie prezentowaliśmy się bardzo słabo. W przerwie ustalamy pewne rzeczy, a po zmianie stron tego nie robimy. Nie wiem z czego to się bierze. Dobrze, że chociaż się podnosimy po takich bramkach. Ostatnio się nawet zastanawialiśmy, czy nie lepiej byłoby samemu strzelić sobie gola na początku. Kiedy jesteśmy w trudnej sytuacji, to zaczynamy grać tak, jak powinniśmy. Potrafimy to, ale na początku meczu nigdy to nie wychodzi – skomentował Michał Greszczyk.

- Jeżeli patrzymy na wynik to jest ok. Mamy jeszcze sporo pracy, bo w naszej grze było sporo mankamentów. Jakość dali zawodnicy, którzy trenują. To było widać w poruszaniu się, kontroli piłki, schematach, nad którymi pracujemy. Pozostali mieli z tym problem. Z tego wynikały błędy i nasza gra. Niby utrzymywaliśmy się przy piłce, prowadziliśmy grę, ale nie oddawaliśmy wielu celnych strzałów. Głównie w pierwszej połowie. Na szczęście nasza wiara była niezachwiana. Cały czas wierzyliśmy w zwycięstwo. Kiedy tracimy bramkę, coś zaczyna nas kłuć w sercu i od tego momentu prezentujemy się zdecydowanie lepiej. Myślę, że jest to fajny bodziec do przychodzenia na halę dla kibiców, bo zawsze tutaj są emocje – podsumował trener Maciej Górecki.
W niedzielę AZS zagra na wyjeździe z Heliosem Białystok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Futsal. Ciężko wywalczone zwycięstwo [GALERIA] - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24