GieKSa remisuje z Pasami

Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni
GKS Katowice 0:0 Górnik Zabrze
GKS Katowice 0:0 Górnik Zabrze Łukasz Piotrowski (Ekstraklasa.net)
Kibice "GieKSy" są już bardzo stęsknieni za ligową piłką, bo w sobotę całkiem sporo przybyło ich na Bukową, aby zobaczyć sparing katowiczan z Cracovią.

Ze względu na ogromny upał zagrano dwie połowy po 35 minut. W dodatku po 20 minutach każdej części sędzia zarządzał... przerwę na orzeźwienie się chłodną wodą. - Cracovia miała w sobotę dwa sparingi, przyjechała do nas ograniczonym składem i poprosiła, żeby zagrać krócej - wyjaśnił trener GKS-u, Dariusz Fornalak.

Okrasą meczu były bramki z rzutów wolnych. Najpierw Jacka Gorczycę zaskoczył mołdawski pomocnik "Pasów" Alexandru Suvorov. Bramkarz gospodarzy był chyba pod wielkim wrażeniem strzału sprzed pola karnego, bo nawet nie drgnął! Dwie minuty później, w podobny sposób, ale z nieco większej odległości Marcina Cabaja pokonał Piotr Plewnia.

- Plewnia?! To on jeszcze gra? - pytał jeden z kibiców, który musiał ostatnio nie bywać na Bukowej. Wizja gry o awans do ekstraklasy przyciąga też tych ,którzy nie chcieli oglądać pierwszoligowej szarzyzny.

- Przed meczem mówiłem do "Plewki" żeby wreszcie strzelił bramkę. Potem powiedział mi "no to masz" - śmiał się Jacek Gorczyca, będący bez szans przy straconym golu. - Piłka przeleciała obok głowy kogoś w murze, otarła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

- Powiedziałem Jackowi, że takich piłek nie może puszczać - przekornie żartował po meczu trener Fornalak, zadowolony z postawy swej drużyny. - Taki mecz daje wiarę, że można pograć w piłkę z wymagającym rywalem. Przyjechaliśmy wprost ze zgrupowania w Wiśle, na którym wykonywaliśmy ciężką pracę. Przekonał się o tym testowany Rafał Sadowski, dlatego musiałem go zmienić, ale nie został skreślony. Jestem zadowolony z gry Goncerza na prawym skrzydle. Jednak "ruch prawostronny" był zbyt intensywny. Bałem się, że w końcu Grzegorz padnie i nie wstanie. Dobrze w roli rezerwowego spisał się młody Kowalczyk, podobała mi się jego gra bez kompleksów.

W drugiej połowie zagrał w GieKSie Krzysztof Kaliciak, wypożyczony na rok z Cracovii.

- Nawet gdyby trener chciał, to nie mogłem zagrać od pierwszej minuty, bo trwały jeszcze negocjacje działaczy, dotyczące mojego wypożyczenia. Potem dostałem sygnał, że wszystko zostało załatwione. Podpisuję kontrakt na rok - poinformował Kaliciak, wracający na Bukową po półrocznej przerwie. - W Cracovii prześladowały mnie kontuzje chcę się teraz odbudować w GKS-ie - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24