GKS Bogdanka - Arka Gdynia LIVE! - Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 11:45!
Spotkanie GKS z Arką to pojedynek rycerzy wiosny. Obie ekipy w rundzie rewanżowej spisują się bardzo dobrze. Łęcznianie zdobyli 13 oczek, Arka 12. - Ten mecz będzie okazją, aby kibice zobaczyli, że potrafimy grać ofensywnie i strzelać bramki - mówi Łukasz Pielorz, obrońca GKS. - Analizowaliśmy już poprzednie spotkanie i wiemy, czego mamy się ustrzec. Musimy być skoncentrowani przy stałych fragmentach gry, kryć indywidualnie do samego końca.
Oba zespoły, w tym sezonie, spotkały się 24 września ubiegłego roku, w Gdyni. Arka dwukrotnie obejmowała prowadzenie, aby ostatecznie zremisować 2:2. I tu ciekawostka. Gola na 1:1 zdobył wówczas Peres Benevente, który w zimowym okienku transferowym trafił do żółto-niebieskich. Teraz będzie miał okazję, aby spotkać się z dawnymi kolegami.
Pewne emocje towarzyszyć też będą trenerowi z Łęcznej Piotrowi Rzepce, mieszkańcowi Gdyni, w przeszłości zawodnikowi Bałtyku i Arki.
- No tak, spotkam się z ziomkami - śmieje się Rzepka. - Doceniam wartość żółto-niebieskich, którą pokazali w meczach Pucharu Polski. To na pewno dobry i groźny dla każdego rywala w I lidze zespół. Szacunek dla gdynian nie oznacza jednak, że nie wiemy, jak z nimi wygrać (śmiech). Jesteśmy w tabeli przed Arką, ale tu nie ma ciśnienia na awans. Po niedzielnym meczu do Łęcznej przyjadą inne tuzy I ligi. Kolejno będziemy gościć Pogoń Szczecin, Piasta Gliwice i Termalikę Nieciecza. Można nawet zażartować, że będziemy w walce o awans rozdawać karty.
Czytaj także:
Bogdanka w ostatniej kolejce przegrała 1:3 z Wisłą w Płocku. Ma 2 punkty więcej od Arki, a większość z nich zdobyła na własnym boisku, na którym w tym sezonie wygrała 9 spotkań. Dzisiaj zabraknie wykartkowanego środkowego obrońcy Pawła Magdonia. Jego miejsce może zająć Marcin Kalkowski, choć bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz z Veljko Nikitoviciem w obronie i dwoma napastnikami. Powinien zagrać za to były zawodnik Arki, Radosław Bartoszewicz oraz przymierzany zimą do gry w Gdyni napastnik Brazylijczyk Nildo.
A w Gdyni? Nie ma sielanki po ostatnich ligowych meczach. - Kilku zawodników mnie zawiodło. Być może w meczu z Bogdanką będą zmiany w składzie. Szanse dostaną ci, którzy ostatnio mniej w lidze grali - mówił na pomeczowej konferencji prasowej, rozgoryczony porażką 0:1 z Kolejarzem Stróże, trener gdynian Petr Nemec.
- Będziemy chcieli w Łęcznej pokazać, że zależy nam na zwycięstwach. Dopóki są nawet matematyczne szanse na awans musimy starać się je wykorzystać - zapewniał już przed wyjazdem Tomasz Jarzębowski.
- Wygrywa się, strzelając bramki, a skuteczność w naszym zespole ostatnio szwankowała - trafnie ocenił Piotr Kuklis.
Może wreszcie w niedzielę doczekamy się pierwszego gola w barwach Arki Charlesa Nwaogu. Gdynian bowiem stać na zdobycie kompletu punktów.
A tylko komplet punktów pozwoli zachować Arce szanse na awans. Łęcznianie też wolą zwycięstwo, ale w przypadku remisu i tak będą bliżej czołówki, niż Akra, którą wyprzedzają o dwa punkty. - Przegrana drużyna przestanie marzyć o awansie - mówi przed spotkaniem Sergiusz Prusak, bramkarz GKS. - Jesteśmy podrażnieni porażką w Płocku, gdzie traciliśmy gole na własne życzenie. Chcemy zmazać plamę sprzed tygodnia i wygrać, a to że mecz będzie transmitowany, będzie dla nas dodatkową mobilizacją. Pokażemy, że w Łęcznej potrafią grać w piłkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?