GKS Jastrzębie - Chojniczanka Chojnice 1:3 ZDJĘCIA KIBICÓW Jurgen Skrobacz i you will never walk alone z trybun

W sporą dozę cierpliwości ze względu na wyniki osiągane przez podopiecznych Jarosława Skrobacza muszą uzbroić się kibice GKS-u Jastrzębie. Ostatni czas nie jest dla nich łatwy. Najpierw rozgrywki w ogóle "stanęły" z powodu pandemii koronawirusa, a kiedy już ruszyły gra jastrzębian jest niepokojąco słaba.

Raptem kilka punktów zdobytych ogółem i zerowy dorobek przy Harcerskiej mocno irytuje fanów, którzy upust swoim emocjom dali już podczas pierwszego meczu z ich udziałem - z Zagłębiem Sosnowiec.

Decydując się na przyjście na kolejny mecz, kibice GKS-u mieli nadzieję, że fatalna passa wreszcie zostanie przerwana. Zadanie stojące przed podopiecznymi Jarosława Skrobacza nie było jednak łatwe. Chojniczanka Chojnice to jeden z zespołów, z którymi piłkarzom z Jastrzębia gra się ciężko, tym bardziej, że goście przyjechali na Śląsk walczyć o utrzymanie.

Nadzieje prysły w 15. minucie, kiedy GKS stracił pierwszą bramkę z rąk, a raczej z nóg Janusza Surdykowskiego. Zirytowani takim obrotem spraw kibice winą za słabą grę podopiecznych Jarosława Skrobacza obraczyli trenera i skandowali z trybun „Jurgen Skrobacz”. Na trybunach udało się usłyszeć także hymn Liverpoolu – You'll never walk alone, który był raczej nawiązaniem do zdobycia po trzydziestu latach mistrzostwa Anglii przez klub z miasta The Beatles, aniżeli do bezwarunkowego oddania klubowi.

Na domiar złego dla fanów gospodarzy po utracie drugiej bramki nad stadionem w Jastrzębiu przeszła potężna ulewa z gradem, która przerwała mecz na około pół godziny. Ostatecznie wyraźnie słabszy od rywali GKS uległ Chojniczance Chojnice 1:3. Honorowego gola dla jastrzębian zdobył z rzutu karnego Marek Mróz.

Kolejny domowy mecz GKS rozegra już w najbliższy wtorek (30.06). Rywalem podopiecznych Jarosława Skrobacza będzie walcząca o bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy, Stal Mielec. Początek spotkania o godzinie 20:40.