Koniec spotkania! GKS Katowice pokonał 1:0 GKS Bogdankę, dla której była to pierwsza porażka na wiosnę. Katowiczanie mają obecnie 4 punkty przewagi nad strefą spadkową.

Druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Bartoszewicza!

Spokojna gra gospodarzy, którzy czekają na końcowy gwizdek.

Ostatnia zmiana w meczu. Kamil Cholerzyński w miejsce strzelca jedynego gola w meczu, Zachary.

Żółta kartka dla Witolda Sabeli za grę na czas.

Bogdanka bez po pomysłu na grę. Podopiecznym Piotra Rzepki coraz częściej puszczają nerwy. Kartonik dla Bartoszewicza.

Pielach próbował zagrozić bramce Sabeli uderzając mocno z 30 metra. Jednakże nic z tego nie wyszło.

Próba uderzenia z połowy w wykonaniu Rzepki... bez komentarza.

Żółta kartka dla Mateusza Pielacha za brzydki faul na Chwalibogowskim, który potrzebuje obecnie pomocy medycznej.

Ostatnia zmiana w zespole gości. Mateusz Pielach w miejsce Zubera.

Po raz kolejny złe wybicie piłki przez Prusaka, tym razem wprost pod nogi Hołoty.

Ostatnie 10 minut meczu. Czy Bogdanka wstanie z kolan? Czy raczej GKS Katowice dobije swojego rywala?

Kartka za wymuszenie rzutu karnego dla Nildo.

Chmiel dośrodkowywał z rzutu wolnego w pole karne gości jednak piłka zatrzymuje się już na pierwszym obrońcy Bogdanki Łęczna.

Przemysław Pitry strzelał z dystansu mimo, że lepiej ustawieni byli jego koledzy z drużyny. Szkoda bo mogło być naprawdę niebezpiecznie a tak piłka ląduje w rękach Prusaka.

W miejsce średnio dysponowanego Pitrego wchodzi do gry Bartłomiej Chwalibogowski.

Zbyt mocne dośrodkowanie Zubera z prawej strony. Na coraz więcej pozwalają gościom zawodnicy katowickiej GieKSy.

Łuczak minął dwóch zawodników GKS Katowice a następnie zupełnie niepotrzebnie uderzył z dystansu wprost w ręce Sabeli.

Nad stadionem już pokaźna mżawka. Zaczyna padać coraz mocniej.

Kowalczyk z Pitrym przeszkadzali sobie w wyskoku i ostatecznie po nieczystym uderzeniu głową tego drugiego, piłka przeszła obok bramki.

Dośrodkowanie w pole karne Rzepki wybite przez jednego z defensorów gości, będzie rzut rożny.

Na spalonym jeden z zawodników gości. I spod własnej bramki rozpoczyna GKS Katowice.

Bogdanka jakby zdając sobie sprawę z tego, że jest w nie najlepszej sytuacji, powoli próbuje przejmować panowanie na boisku. Goście coraz częściej są na połowie katowickiej GieKSy.

Niecenzuralne okrzyki z Blaszoka pod adresem prezesa GKS-u Katowice, Jacka Krysiaka.

Świetny przechwyt Hołoty, który efektownie odebrał piłkę Kusiakowi na lewym skrzydle.

Cały stadion ożył, na trybunach "Kto nie skacze z Centrozapu, hej hej". Jak się można domyślić, niemal wszyscy zaczęli podskakiwać.

Daleki wykop bramkarza goście, ale piłkę szczupakiem na aut wybił kapitan GieKSy, Jacek Kowalczyk.

Dalekie wyjście Prusaka z bramki ratuje teraz łęcznian!

..a Nildo wchodzi za Adriana Paluchowskiego.

Podwójna zmiana w Łęcznej. Jacek Kuciak wchodzi za Oziemczuka...

Godzina gry za nami. Rzućcie okiem na aktualną tabelę 1. ligi.

No cóż. Dośrodkowanie było.. i tyle tylko możemy napisać. Wysoko ponad zawodnikami w polu karnym.

Rzut wolny na wysokości 30 metra od pola karnego gospodarzy. Może być groźnie!

Dobra akcja GKS Katowice jednak brak zdecydowania Tomasza Hołoty spowodował, że niestety dla gospodarczy skończyło się tylko na nerwach.

Nowy na boisku Patryk Stefański wywalczył rzut z autu dla GKS Katowice na wysokości pola karnego Bogdanki Łęczna.

Umiejętnie wypchnięty z obrębu pola karnego Paluchowski przez Kowalczyka.

Za Rakelsa wchodzi Patryk Stefański.

Kontuzjowany Rakels już napewno opuści plac boiska czekamy jednak na oficjalną zmianę przez trenera Góraka.

Rakels po zderzeniu z obrońcą gości potrzebuje pomocy medycznej. Kilka chwil oddechu mamy.

Ładnie z piłkę przedzierał się w polu karnym Hołoty, który dojechał do linii końcowej i technicznie butem podniósł piłkę, zagarniętą następnie przez Prusaka.

Ostre wejście w nogi Zachary, ale arbiter nie zdecydował się na pokazanie pierwszej żółtej kartki w tym meczu.

Musimy odnotować strzał Łuczaka jednak piłka nawet nie doleciała do bramki GKS Katowice.

Uderzenia sprzed pola karnego próbował Kamil Oziemczuk, ale przyblokowany przez obrońcę nieczysto trafił w piłkę, która wylądowała następnie w rękawicach bramkarza.

Spotkanie po przerwie wznowili gospodarze. Bez zmian w obu zespołach.

Na murawie młodzi chłopcy z rocznika 2000 zaprezentowali fragmenty treningu i kilka ciekawych zagrań. Za kilka minut zaczynamy 2. połowę.

Dobry mecz oglądamy dzisiaj w Katowicach. GieKSa stworzyła kilka niezłych sytuacji, podopieczni Rafała Góraka odważnie i celnie uderzali na bramkę łęcznian. Z kolei Bogdanka nie zaprezentowała nic poza jedną sytuacją Wojciecha Łuczaka.

Hołota wychodził sam na sam, sędzia odgwizdał spalonego i chwilę potem koniec pierwszej części.

Jedna minuta doliczona.

Trzeba powiedzieć, że nie jest dzisiaj tak źle z pogodą. Od pierwszego gwizdka nie spadła ani kropla deszczu.

Dośrodkowanie z rzutu wolnego, ale piłka ostatecznie wyekspediowana do przodu przez jednego z obrońców gospodarzy.

To powinien być gol dla Bogdanki! Idealna piłka dorzucana z lewej strony prosto na głowę Łuczaka ustawionego na 6. metrze. Pomocnik gości główkował fatalnie, prosto w ręce Sabeli, a mógł w tej sytuacji zrobić wszystko.

Rakels z prawej strony zagrywał do ustawionego na 5. metrze Hołoty, ale środkowy pomocnik katowiczan został zablokowany.

Hołota próbuje uderzyć na bramkę Prusaka z 16 metra jednak trafił w środek bramki a tam na posterunku był Sergiusz Prusak.

Przemysław Pitry ładnie wypuścił sobie futbolówkę na prawej stronie, zbiegł do środka, ale dośrodkowanie nie znalazło adresata.

Dośrodkowanie z rzutu rożnego właśnie Wojciecha Łuczaka pewnie łapie Witold Sabela. Mamy 38 minutę a Bogdanka w żaden sposób nie zagroziła bramce GieKSie.

Na murawie leży Wojciech Łuczak i mamy chwilę przerwy.

Faul w środku pola Rakelsa i Bogdanka będzie próbować jeszcze w tej pierwszej połowie zagrozić bramce Witolda Sabeli.

Nieudane prostopadłe podanie Damiana Chmiela do napastnika GKS. I od bramki Bogdanka.

Czyste wejście w polu karnym Rzepki, ale było to bardzo ryzykowne. Będzie rzut rożny dla przyjezdnych.

Co charakterystyczne, bramkarz Bogdanki gdy tylko ma piłkę w rękawicach, szuka graczy z pola w dalekim wykopie. Jak na razie wysokie piłki zagrywane do przodu, to dla łęcznian niepotrzebne straty.

Źle wykonany wrzut z autu przez Borovicanina, ale sędzia nakazuje powtórkę. Dziwna decyzja arbitra z Warszawy.

Strzał z około 25 metrów Pitrego nie sprawił żadnych problemów Sergiuszowi Prusakowi.

GKS szuka kolejnych okazji do zdobycia bramki. Widać, że ta jedna bramka kompletnie ich nie satysfakcjonuje.

Dobre zgranie piłki głową przez Rakelsa. Zachara uspokoił akcję i spokojnie przeniósł ciężar gry na prawą stronie. Piłka w posiadaniu katowiczan, którzy kontrolują w pełni przebieg wydarzeń na boisku.

Na strzał z powietrza z ponad 30 metrów zdecydował się Łuczak. Piłka leciała powoli i dość wysoko, pewnie utrzymał ją Sabela.

Świetna próba prostopadłego zagrania Tomasza Hołoty zostaje wybita przez defensorów Bogdanki i kolejny już rzut rożny dla gospodarzy.

Rozpędzał się na prawej stronie Zuber, ale zdecydowanym wejściem powstrzymał go Bartosz Sobota i jeszcze wywalczył aut dla GieKSy.

Wydawałoby się niegroźny strzał Damiana Chmiela sprawił wiele problemów Sergiuszowi Prusakowi i mamy rzut rożny dla GieKSy!

Seria rzutów z autu na wysokości pola karnego GKS Katowice kończy się nieudanym podaniem do Adriana Paluchowskiego. Rozpoczyna Sabela spod własnej bramki.

Sporo walki w dzisiejszym spotkaniu, żaden z zawodników nie odstawia nogi. Taka gra może się podobać.

Faul Łuczaka i spod własnego pola karnego rozpoczyna GKS

Na trybunach zasiada ok. 2000 widzów.

Ładnie przyjął piłkę w polu karnym Bogdanki Damian Chmiel, odwrócił się i uderzył błyskawicznie, ale dobrze obronił to uderzenie nogami Prusak!

Zbyt długie prostopadłe zagranie do Zubera.

"Jeszcze jeden, jeszcze jeden" - krzyczą fani na Blaszoku i nagradzają brawami agresywną grę swojego zespołu.

GOOOOOOL!!! Beliancin dośrodkowywał z rzutu wolnego. Zamieszanie w polu karnym idealnie wykorzystał Mateusz Zachara! Z półobrotu umieszcza piłkę pod poprzeczką bezradnego Prusaka. GKS 1:0 Bogdanka

Pierwsze minuty to nie jest domena piłkarzy GKS-u Katowice, ale trzeba przyznać, że w dzisiejszym meczu gospodarze zaczęli przyzwoicie. Goście z Łęcznej poważniej nie zagrozili bramce Witolda Sabeli.

Faulował Chmiel przy próbie odbioru piłki. GKS stara się grać agresywnie lecz jak na razie bez żadnego widocznego rezultatu.

Ostatnie ostrzeżenie dla Radosława Bartoszewicza za faul na Przemysławie Pitrym w środku pola.

Niecenzuralne okrzyki kibiców na Blaszoku w kierunku Centrozapu.

Ładnie zszedł do środka zupełnie niepilnowany Damian Chmiel, uderzył potężnie z prawej nogi, piłkę z trudem na korner sparował Sergiusz Prusak. Pierwsza taka groźna sytuacja w tym meczu.

Prawą stroną przedzierał się Mateusz Zachara, ale płaskie, prostopadłe zagranie zostało zablokowane na wślizgu przez Łukasza Pielorza.

"Oooo Katowice, oooo GKS" - śpiewają fani miejscowej GieKSy.

Groźne z prawej strony próbował dośrodkowywać Borovicanin jednak nikt z jego kolegów nie zamykał akcji z drugiej strony boiska.

Starają się uspokoić grę zawodnicy Bogdanki, którzy starają się konstruować jak najszybszy atak pozycyjny.

Sporo niedokładności z obu stron. Piłka częściej w posiadaniu katowiczan, którzy będą wznawiać grę z autu na wysokości pola karnego.

Od początku spotkania doping niesie się z Blaszoka. Miejscowi kibice niemal równo z gwizdkiem wywiesili jeden transparent "Derby dla Górnika".

Niedokładne zagranie Łuczaka i GieKSa miała szansę na kontrę lecz niedokładne zagranie wszystko zniszczyło.

Gospodarze w tradycyjnych żółto-czarnych strojach, goście w jednolitych białych trykotach.

Rozpoczęli gracze z Łęcznej! Gramy.

W młynie na Blaszoku pustki, środek sektora z widoczną "dziurą".

Zawodnicy obu zespołów wychodzą na murawę.

Rezerwowi w GKS-ie Bogdanka: Paweł Socha, Jovan Ninković, Jacek Kusiak, Nildo Franca, Piotr Hermann, Marcin Kalkowski, Mateusz Pielach.

Rezerwowi w GKS-ie Katowice: Jacek Gorczyca, Adrian Napierała, Kamil Cholerzyński, Piotr Gierczak, Bartłomiej Chwalibogowski, Michal Farkas, Patryk Stefański.

W pierwszy składzie jednak Nildo nie zagra, ale z pewnością pojawi się na placu gry w drugiej połowie. Warto zwrócić uwagę na Michała Zubera, etatowego dżokera w talii Piotra Rzepki. W poprzednich dwóch spotkaniach wyraźnie ożywił poczynania swojego zespołu wchodząc z ławki, a w poprzednim meczu zdobył nawet 2 gole.

Trudno spodziewać się dzisiaj wysokiej frekwencji przy Bukowej. Pogoda nie jest najlepsza, a gra podopiecznych Rafała Góraka nie może nastrajać optymistycznie. Zespół z Łęcznej jest z kolei rewelacją wiosny w 1. lidze. Bogdanka prezentuje skuteczny, ofensywny futbol. Zawodnicy Bogdanki zdobywają dużo bramek, nawet bez swojego najlepszego strzelca - Nildo. Brazylijczyk na początku roku został zawieszony przez klub za niesportowy tryb życia, a dzisiejsze spotkanie jest dla niego wyjątkowe, bowiem znalazł się w szerokiej kadrze na to spotkanie.

Zapraszamy do lektury obszernej zapowiedzi spotkania w TYM MIEJSCU.

Mamy już wyjściowe jedenastki, za moment pojawią się w panelu po lewej stronie.

Od dobrych kilku minut trwa rozgrzewka gości z Łęcznej, teraz na murawę wychodzą gospodarze.

Zachmurzone Katowice, lekka mżawka - w takich warunkach przyjdzie dzisiaj grać ze sobą Górniczym Klubom Sportowym. Na relację na żywo prosto z Bukowej zaprasza Piotr Szymański.