Aktualizacja:
Mecz kandydatów do awansu ©Przemyslaw Swiderski
Mecz kandydatów do awansu ©Przemyslaw Swiderski
1:2 z Sandecją w Nowym Sączu, 0:0 z GKS-em Bełchatów u siebie i 0:0 w Rzeszowie z Resovią - to bilans trzech meczów GKS-u Tychy, które nastąpiły po pięciu zwycięstwach z rzędu. W Wielki Czwartek tyszanie chcą wrócić do wygranych, ale zagrają z Arką, która ma tylko trzy punkty mniej i jeden mecz przełożony (z poprzedniej kolejki z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza).
Tyszanie musieli sobie radzić w Rzeszowie bez kontuzjowanego kapitana drużyny Łukasza Grzeszczyka, na fatalnej murawie oraz z beniaminkiem, który wcześniej odprawił liderującą Termalikę. Jednak trzy mecze bez wygranej mogą niepokoić.
- Nie ma żadnego niepokoju, jesteśmy nadal w ligowej czołówce i przygotowujemy się do meczu z Arką. Mile wspominamy spotkanie w Gdyni i mamy nadzieję na powtórkę w Tychach - stwierdził rzecznik GKS-u Tychy Krzysztof Trzosek.
W 6. kolejce w meczu rozegranym 29 września GKS wygrał na wyjeździe z Arką 2:0 po bramkach Bartosza Biela i Krzysztofa Wołkowicza.
- Ostatnie zwycięstwo w Gdyni było dla nas bardzo ważne – mówi bramkarz GKS-u Konrad Jałocha. - Dla mnie był to szczególny moment, bo spędziłem tam dwa lata. To był bardzo fajny czas. Pamiętam przede wszystkim awans do Ekstraklasy, ale teraz skupiam się tylko na tym, żeby ten sam cel zrealizować w GKS Tychy. Naprawdę zrobimy w tym sezonie wszystko, żeby w końcu kibice, klub i przede wszystkim my sami byliśmy zadowoleni z wykonanej pracy.
Mecz w Tychach zapowiada się bardzo ciekawie, bo zagrają drużyny, które chcą awansować do PKO Ekstraklasy. GKS Tychy jest czwarty i ma trzy punkty straty do Górnika Łęczna zajmującego 2. miejsce, dające bezpośredni awans. Arka jest szósta, czyli zamyka strefę barażową. Poprzednio wygrała z Miedzią w Legnicy 2:1, ale przedtem przegrała u siebie z Górnikiem Łęczna 0:2.
- Jest to zespół, który ma zawodników o dużej jakości - podkreśla Tomasz Horwat, asystent trenera GKS Tychy Artura Derbina. - W ostatnim spotkaniu zanotowali zwycięstwo z Legnicą. Grają może trochę w kratkę, ale cały czas są bardzo groźni i niebezpieczni grając dobrą i ofensywną piłkę. Na pewno czeka nas trudne zadanie, ale na pewno jesteśmy dobrze przygotowani i udowodnimy, że mecz w Gdyni nie był przypadkiem, tylko ponownie możemy wygrać.
W Tychach zdają sobie sprawę, że trzeba wracać do punktowania. - Na pewno boli to, że mamy dwa punkty w trzech ostatnich spotkaniach, nie jesteśmy z tego powodu zadowoleni, bo to tylko dwa punkty, a apetyty urosły po trzech pierwszych wygranych spotkaniach. Natomiast szanujemy, to co mamy, ale robimy też wszystko, aby to zmienić i już w najbliższym meczu udowodnić, że potrafimy wygrywać - dodaje trener Horwat. - Chcemy też udowodnić na swoim terenie, że mecz w Gdyni nie był przypadkiem i możemy tutaj spokojnie wygrać.
Mecz GKS Tychy - Arka Gdynia TRANSMISJA TV
Transmisja na żywo w Polsacie Sport. W internecie mecz za 5 złotych w aplikacji IPLA TV. Relacja LIVE w GOL24.pl od godziny 17:40 - zapraszamy!
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy