GKS Tychy - Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Tyszanie nie poszli za ciosem. Pierwsza porażka
W sobotni wieczór w Tychach zmierzyły się dwa niepokonane zespoły Betclic 1. Ligi. Po 7. kolejce rozgrywek miano to podtrzymał tylko Bruk-Bet Termalica Nieciecza, a miejscowy GKS doznał pierwszej porażki w tym sezonie.
Lider tabeli lepiej zaczął to spotkanie i od początku przejął inicjatywę. Z rzutu wolnego groźnie strzelał Kacper Karasek. Bramkarz tyszan Marcel Łubik obronił uderzenia Macieja Ambrosiewicza i Macieja Wolskiego, a Kamil Zapolnik główkując minimalnie chybił celu.
Goście z Niecieczy swoją przewagę udokumentowali w końcu golem. Po prostopadłym podaniu Karaska sam na sam z bramkarzem znalazł się Damian Hilbrycht i spokojnie posłał piłkę do siatki.
Tyszanie szukali swoich szans w kontrach. Na początku spotkania do dośrodkowania Mateusza Hołowni minimalnie spóźnił Daniel Rumin, później za słabo główkował Jakub Budnicki, a tuż przed przerwą w polu karnym rywalami zakręcił Julius Erthlthaler, lecz jego uderzenie przeleciało obok bramki.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU GKS TYCHY - BRUK-BET NIECIECZA
Trener Dariusz Banasik chcąc ratować wynik zaraz po przerwie wpuścił na boisko dwóch ofensywnych graczy Bartosza Śpiączkę oraz Mamina Sanyanga i GKS ruszył do odrabiania strat. Dobrą okazję miał Rumin, lecz jego strzał z ostrego kąta obronił bramkarza, a uderzenie Jakuba Tecława z linii pola karnego zdołał w ostatniej chwili zablokować jeden z obrońców.
Piłkarze z Niecieczy też mieli swoje okazje i w 58 minucie udało im się po raz drugi umieścić piłkę w bramce tyszan. Gol nie został jednak uznany, bo Zapolnik był na spalonym. Później bliski wyrównania był Sanyang. Po uderzeniu piłkarza z Gambii piłka zmierzała w okienko bramki Niecieczy, ale Adrian Chovan zdołał ją odbić.
Bruk-Bet odpowiedział kontrą i po podaniu Andrija Dombrovsky'ego rezerwowy Morgan Fassenbender zdobył drugą bramkę dla gości przypieczętowując ich zwycięstwo. Rozmiary porażki tyszan mógł zmniejszyć Śpiączka, lecz po jego potężnym strzale obrońcy rywali wybili piłkę z linii bramkowej, a uderzenie Nemanji Nedicia z bliska obronił bramkarz.
GKS Tychy - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:2 (0:1)
Bramki 0:1 Damian Hilbrycht (39), 0:2 Morgan Fassenbender (84)
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Żółte kartki Budnicki, Sanyang (Tychy) - Wolski (Nieciecza)
Czerwona kartka Sanyang (90+3' Tychy - za drugą żółtą)
Widzów 2.750
Tychy Łubik - Budnicki, Nedić, Tecław, Hołownia (75. Błachewicz) - Niewiarowski (46. Spiączka), Żytek, Makowski - Dziuba (46. Sanyang), Rumin (65. Dzięgielewwski), Ertlthaler (65. Szpakowski)
Nieciecza Chovan – Spendlhofer, Isik, Kasperkiewicz – Mrosek (54. Strzałek), Dombrovskyi, Ambrosiewicz, Wolski – Karasek (64. Zaviiskyi), Hilbrycht (64. Fassbender) - Zapolnik