Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza bardzo dobrze zaprezentowali się w pierwszej połowie spotkania i pokazali, że potrafią grać przed własną publicznością. W końcu wygranie 4 z 5 o czymś świadczy. Tyszanie od początku spotkania dyktowali warunki. W pierwszej części meczu zabrakło jednak skuteczności, bo gospodarze mieli kilka dogodnych okazji do otwarcia wyniku.
Druga połowa zaczęła się wyśmienicie dla ekipy prowadzonej przez Ryszarda Tarasiewicza i niedługo po zmianie stron, najlepsza ofensywa ligi z Tychów pokonała Adriana Lisa. GKS długo nie cieszył się prowadzeniem i po niemałym zamieszaniu w polu karnym, Warta doprowadziła do remisu.
Tyszanie nie mieli zamiaru na tym poprzestać i zdominowali końcowe fragmenty meczu, raz za razem atakując bramkę Warty. Niestety dla Ryszarda Tarasiewicza, wynik na tablicy nie uległ już zmianie i GKS podzielił się punktami z Wartą, chociaż przeważał w całym meczu.
Plusem tego wyniku dla Tyszan jest na pewno podtrzymanie serii meczów bez porażki, jak również kolejne spotkanie przed własną publicznością, które kończy się zdobyczą punktową. W gorszych nastrojach po tym meczu są zdecydowanie goście z Wielkopolski, którzy spadają z fotela lidera na rzecz Radomiaka Radom.
Nie przegapcie
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?