GKS zagra z ŁKS-em

W obu zespołach doszło do sporych zmian. Łodzianie wymienili niemal całą jedenastkę, a ta, która jest teraz, ma zagwarantować awans do ekstraklasy. Bełchatowianie z kolei pozbyli się dwunastu zawodników, pozyskując ośmiu. W ostatni czwartek, nazywany w Bełchatowie "wielkim czwartkiem", szefowie piątego zespołu ekstraklasy sfinalizowali transfery czterech zawodników: Łukasza Grube, Marcusa Viniciusa, Wojciecha Jarmuża i Kamila Wengera oraz zatrudnili Marcina Żewłakowa, który po dwunastu latach gry w Belgii, Francji i na Cyprze wrócił do polskiej ligi. Żewłakow w piątek trenował po raz pierwszy z bełchatowską drużyną.

W zajęciach nie wzięli udziału przechodzący rehabilitację Mateusz Cetnarski i Dawid Nowak. Jak już informowaliśmy, Cetnarski w czwartek podpisał nową umowę z GKS, a Nowak ma to zrobić niebawem.

W sobotnim meczu trener ŁKS Andrzej Pyrdoł ma mieć do dyspozycji jeszcze dwóch kolejnych zawodników, którzy - według dyrektora sportowego klubu Tomasza Kłosa - mają być ostatnimi wzmocnieniami. Jednym z nich będzie Krzysztof Mączyński, którego ŁKS chce wypożyczyć z Wisły Kraków. Mączyński ma pełnić w ŁKS funkcję rozgrywającego. W piatek w siedzibie klubu pojawił się także Paweł Drumlak, o którym jeszcze niedawno mówiło się, że przedłuży kontrakt z ŁKS. Piłkarz w ostatnich tygodniach trenował indywidualnie.

Informacją ostatnich dni w ŁKS nie są jednak kolejne transfery, a pozyskanie nowego inwestora, którym został najlepszy polski koszykarz Marcin Gortat. Wychowanek ŁKS za ponad milion złotych kupił akcje spółki ŁKS PSS SA z nowej emisji.

- Od momentu, gdy Kuba Urbanowicz i Filip Kenig kupili ŁKS, namawiali mnie, żebym też się zaangażował - mówi Gortat. - Wiele rzeczy musiało być jednak dopiętych i potwierdzonych na papierze, żebym mógł w to wejść.

Gortat podkreśla wiarygodność obecnych właścicieli ŁKS. - Uważam, że jeżeli wchodzę w ŁKS, to nie chodzi przecież tylko o pieniądze, ale również o moje nazwisko. Dlatego nigdy nie będę się rzucał na rzeczy niewiarygodne - dodaje.

O ile dla ełkaesiaków sobotni mecz będzie ostatnim przed nowym sezonem, o tyle bełchatowianie zagrają jeszcze w piątek z Polonią Warszawa. Ekstraklasa rusza bowiem tydzień po rozpoczęciu zmagań w pierwszej lidze.

W piatek kolejni nowi piłkarze wybierali sobie numery, z którymi będą grali w nadchodzącym sezonie. Żewłakow zdecydował, że będzie występował z numerem 21. Łukasz Grube wybrał osiemnastkę, Kamil Wenger piętnastkę, Wojciech Jarmuż numer 84, a Marcus Vinicius - 99.

Zarówno ŁKS, jak i PGE GKS zachęcają kibiców do kupowania karnetów na całą rundę. ŁKS prowadzi sprzedaż w internecie za pośrednictwem strony www.lkslodz.pl, a w poniedziałek ma rozpocząć się sprzedaż tradycyjna w siedzibie klubu. Z kolei szefowie GKS już teraz zapraszają do kas. Dziś kasa A od ul. 1 Maja otwarta będzie w godz. 12-14. Od poniedziałku natomiast sprzedaż karnetów na 8 meczów ekstraklasy w Bełchatowie zostanie przeniesiona do budynku klubowego przy ul. Sportowej 3. Abonamenty w promocyjnej cenie będzie można nabywać w kasie na I piętrze w godzinach 7.30-17.