Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gołębiewski dla Ekstraklasa.net: Pretensje możemy mieć tylko do siebie

Sebastian Kuśpik
Daniel Gołębiewski strzelił pierwszą bramkę w barwach Górnika
Daniel Gołębiewski strzelił pierwszą bramkę w barwach Górnika Polskapresse
Poniedziałkowy mecz z Lechią zakończył z pierwszą zdobytą bramką w barwach zabrzańskiego Górnika, ale ze swojej gry wcale nie był zadowolony. W rozmowie z Ekstraklasa.net o swoich odczuciach po spotkaniu na PGE Arenie rozmawiał Daniel Gołębiewski.

Forma strzelecka rośnie – gol w sparingu, gol w lidze. Aż chciałoby się powiedzieć: nareszcie!
Cieszę bardzo, że wreszcie udało mi się strzeli bramkę w lidze. Z meczu nie jestem jednak zadowolony, bo po pierwsze przegraliśmy, a po drugie moja gra pozostawiała wiele do życzenia.

Widać było jednak po Twojej reakcji, że strasznie Ci ulżyło po zdobyciu tej bramki.
Tak, dokładnie. Troszkę się naczekałem na tego gola. Grałem wprawdzie dopiero trzeci oficjalny mecz w barwach Górnika, ale przez kontuzję uciekło mi kilka spotkań i bardzo się cieszę, że w końcu piłka wpadła do siatki.

Ciesząc się z gola zniosłeś ręce ku niebu. Dedykowałeś komuś to trafienie?
Nie, po prostu bardzo mi ulżyło, bo 10 minut wcześniej zmarnowałem sytuację sam na sam z bramkarzem Lechii, a w tym przypadku znalazłem się tam, gdzie być powinienem po uderzeniu Tomka Zahorskiego.

Pecha mieliście w tym meczu wielkiego. Wspomnę tylko dwa strzały w słupek.
No tak, były to dwa bardzo dobre uderzenia Paula Thomika i Michała Pazdana w ostatniej minucie meczu. Szkoda, bo tylko centymetry dzieliły nas od tego, by piłka wpadła do bramki.

Dlaczego tak wcześnie opuściłeś boisko?
Był to efekt decyzji trenera. Jak już wspominałem, nie jestem zadowolony ze swojej dyspozycji – gra wyraźnie mi się nie kleiła i trener zdecydował się mnie zmienić. Dał szansę innemu zawodnikowi i myślę, że wyszło to z korzyścią dla drużyny.

Nie czujecie się trochę pokrzywdzeni? Nie brakuje głosów, że przy zagraniu ręką Adama Dancha sędziemu Marciniakowi znów „fuknęło” się w gwizdek.

No tak, wiadomo… Mogliśmy wcześniej wykorzystać którąś z sytuacji i po przerwie Lechia nie miałaby już większych nadziei na odrobienie strat i wyjście na prowadzenie. Pretensje możemy mieć więc tylko do siebie.

Jakie wrażenia z PGE Areny?
Bardzo dobre. Trzeba jednak pamiętać, że budynek to jedno, a widowisko tworzą kibice, którzy przychodzą na stadion, a wczoraj właśnie przyszli. Myślę, że mecz był dobrym widowiskiem jak na poniedziałkowy wieczór.

Już za kilka dni czeka Was starcie z odmienionym ŁKS-em Michała Probierza. Jak nastawienie przed tym pojedynkiem?
Bardzo mnie cieszy i myślę, że kolegów również, że tak szybko trafi nam się okazja do rewanżu. Nie ukrywam, że mamy w sobie sportową złość po przegranym meczu z Lechią i będziemy chcieli się odgryźć w starciu z ŁKS-em.

Rozmawiał Sebastian Kuśpik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24