Gonçalo Feio. „Nie jesteśmy zadowoleni, ale punkt trzeba szanować”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(W dziesięciu meczach pod wodzą Gonçalo Feio Motor przegrał tylko raz)
(W dziesięciu meczach pod wodzą Gonçalo Feio Motor przegrał tylko raz) fot. Kurier Lubelski
Motor Lublin zakończył 2022 rok wyjazdowym remisem z Olimpią Elbląg (1:1). Jedynego gola dla żółto-biało-niebieskich zdobył kapitan, Rafał Król.

Był to intensywny mecz. Wydaje mi się, że w pierwszej połowie lepszy. Obie drużyny pokazały charakter, nieustępliwość i wolę walki – uważa szkoleniowiec Motoru, Gonçalo Feio.

Od początku to lublinianie chcieli dominować. Pierwszą groźną sytuację stworzyli w 3. minucie, ale kilka minut później z gola cieszyli się rywale. Po rzucie rożnym dla Motoru szybko z kontrą wyszli gospodarze, a tę na gola zamienił Aron Stasiak.

Wiedzieliśmy, że przyjedziemy do drużyny, która ma pomysł na grę. Pomimo, że zaczęliśmy dobrze, to pierwsi straciliśmy gola. Powodem był błąd przy asekuracji po stałym fragmencie gry. Jako trener, to ja jestem za to odpowiedzialny – zaznacza Portugalczyk. – Z upływem czasu stwarzaliśmy sobie coraz więcej sytuacji i zasłużyliśmy na zdobycie wyrównującej bramki – dodaje.

Ta padła w 44. minucie. Z prawego skrzydła dośrodkowywał Filip Wójcik, a nogą uderzał Rafał Król. Gospodarze z Elbląga mogą mówić o sporym szczęściu, bo jeszcze przed zejściem do szatni Motor mógł podwyższyć.

W pierwszej połowie bardzo dobrze kontrolowaliśmy grę z piłką przy nodze. Za dużo czasu poświęciliśmy jednak na inne rzeczy niż gra, na przykład na dyskusje z sędzią. Zasłużenie dostaliśmy bramkę na 1:1, bo mieliśmy spore problemy z bronieniem przedpola. W przerwie to już skorygowaliśmy – komentuje trener Olimpii, Przemysław Gomułka.

Po zmianie stron tempo spadło i żadna z drużyn nie stwarzała sobie już tylu sytuacji co wcześniej. – W drugiej połowie było dużo walki, ale zabrakło nam lepszego panowanie nad spotkaniem z piłką. Jesteśmy jednak cały czas w fazie rozwoju. Musimy ponadto docenić też klasę przeciwnika. Elbląg to trudny teren. Zawsze chcemy wygrywać, dlatego nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. Z drugiej strony ten punkt trzeba szanować, bo w drugiej połowie nie zrobiliśmy tyle, aby wygrać – ocenia trener Motoru, Gonçalo Feio.

Gola na wagę trzech punktów w samej końcówce mogli zdobyć gospodarze, ale dobrze w konfrontacji z Marcinem Czernisem zachował się Łukasz Budziłek. Dobitka Jana Senkevicha była z kolei niecelna. Olimpia vs Motor 1:1.

Koniec końców to my mieliśmy piłkę meczową. Gdybyśmy trafili, byłoby znakomicie. Uważam natomiast, że z przebiegu spotkania byłoby to niesprawiedliwe, a remis jest sprawiedliwym wynikiem. Obie drużyny zasłużyły na trzy punkty, ale tak w sporcie się nie da – podsumowuje szkoleniowiec gospodarzy, Przemysław Gomułka.

Trener miejscowych zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz. – Trafiły na siebie drużyny z różnymi możliwościami. Motor jest bardzo dobrze zorganizowany, co trzeba oddać trenerowi rywali. Kiedy zobaczyłem, ile osób jest w sztabie Motoru, jakimi warunkami dysponują... Mogę powiedzieć, że jest to inny świat. Dobrym przygotowaniem pokazaliśmy, że na boisku jesteśmy w stanie rywalizować. Jednak rywalizować można raz czy dwa, ale trudno rywalizować dwadzieścia razy, jeśli w porównaniu do nas, po stronie rywali w sztabie jest tak dużo pracowników – kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gonçalo Feio. „Nie jesteśmy zadowoleni, ale punkt trzeba szanować” - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24