Goncalo Feio o kontuzji Kolara: Oby to nie było nic poważnego

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Marko Kolar zwija się z bólu po brutalnym faulu Konrada Poprawy
Marko Kolar zwija się z bólu po brutalnym faulu Konrada Poprawy Przemysław Marczewski/wisla.krakow.pl
Po meczu sparingowym ze Śląskiem Wrocław postawę Wisły Kraków tym razem ocenił nie trener Kiko Ramirez, a jego asystent Goncalo Feio. Portugalczyk z samego spotkania był zadowolony, zmartwiła go jednak – tak ja wszystkich – kontuzja Marko Kolara.

– Jednym z naszych obowiązków jest, żeby każdy z zawodników był przygotowany do wysiłku meczowego, żeby w każdym momencie mógł pomóc w lidze. Do tego wykorzystujemy sparingi, bo to jest najlepsza forma wyrównania rozegranych minut przez poszczególnych zawodników. Żaden trening tego nie zastąpi – powiedział o podstawowym celu sparingu ze Śląskiem Goncalo Feio.

Zapytany, czy obserwacje z tego starcia pomogą w przygotowaniach do zbliżającego się meczu z Pogonią Szczecin, Feio dodał: – Każdy sparing to też jest szansa dla tych chłopaków, żeby się pokazać, żeby walczyć o skład. Po tym sparingu jak zawsze dokonamy szczegółowej analizy i z tego wyciągniemy wnioski już pod kątem meczu z Pogonią.

W Sosnowcu nie zagrało kilku podstawowych zawodników. Nie znaczy to jednak, że mieli wolne. – Oni trenowali. Pol Llonch i Paweł Brożek indywidualnie. Zoran Arsenić, Arek Głowacki, Carlos Lopez i Jesus Imaz również zostali i o godz. 10 mieli trening w Myślenicach – wyjaśnił Feio.

Najwięcej emocji w czasie spotkania w Sosnowcu wywołała kontuzja Marko Kolara. Chorwat urazu doznał po wyjątkowo brutalnym wejściu młodego Konrada Poprawy. Jakim cudem piłkarz Śląska po tym faulu nie wyleciał z czerwoną kartką z boiska, pozostanie tajemnicą sędziego. Plac gry musiał opuścić natomiast Kolar i nie można wykluczyć, że nabawił się poważnej kontuzji. – To nastąpiło po kontakcie z przeciwnikiem. Marko nie poczuł, żeby coś strzeliło, może więc być i tak, że to tylko bardzo mocne stłuczenie. Musimy jednak poczekać na wyniki badań. Oby to nie było nic poważnego, bo Marko bardzo dobrze pracuje i szkoda, że tak się stało. Oby jak najszybciej wrócił do treningów – powiedział Goncalo Feio.

Do przyjemniejszych rzeczy należy natomiast ocena gry Victora Pereza. Po bardzo udanym meczu z Sandecją, również w sparingu ze Śląskiem Hiszpan pokazał się z bardzo dobrej strony. – Victor, tak jak każdy zawodnik, potrzebował czasu, żeby się zaadaptować do polskiej ligi, do jej specyfiki – wyjaśnia asystent Kiko Ramireza. – Myślę, że powoli możemy powiedzieć, że zaaklimatyzował się już. Pokazał się z bardzo dobrej strony w ostatnim meczu ligowym, teraz znowu. To bardzo cieszy, choć my wiedzieliśmy, że Victor jest bardzo dobrym zawodnikiem, który potrzebował tylko czasu na adaptację.

W grze Pereza podobać się musiało m.in. to, że nie unikał twardych pojedynków z rywalami, często je wygrywając. To pokazuje, że już dobrze wczuł się w klimat polskiej ekstraklasy, choć Feio mówi: – On to miał już wcześniej. Może tego nie pokazywał na początku, ale wiedzieliśmy, że Victor tak potrafi grać.

Zagrał już również Patryk Małecki, pierwszy raz po artroskopii kolana. – Patryk jest w pełni wyleczony. Bardzo szybko i skutecznie przeszła zarówno operacja, jak i rehabilitacja. W ostatnim meczu ligowym był na ławce. Nie był takiej potrzeby, żeby wchodził, więc nie chcieliśmy ryzykować wpuszczenia go na boisko. Teraz jest już w pełnym treningu, wszystko jest z nim w porządku – zakończył Goncalo Feio.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce

Autor Bartosz Karcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Goncalo Feio o kontuzji Kolara: Oby to nie było nic poważnego - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24