Górnicy znów zaczęli słabo, ale teraz nie przegrali [ZDJĘCIA]

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Wojciech Szubartowski
W drugiej serii gier Górnik Łęczna zremisował u siebie z Sandecją Nowy Sącz 1:1. Dla zielono-czarnych to pierwszy punkt zdobyty w tym sezonie.

Sezon ligowy Górnik rozpoczął źle. Tydzień temu zielono-czarni przegrali w Niepołomicach z Puszczą 0:1. Gola, po błędzie bloku obronnego, stracili już w 1. minucie spotkania. W meczu z Sandecją historia nie miała prawa się powtórzyć. A jednak…

W 2. minucie po długim wybiciu bramkarza rywali, Dawida Pietrzkiewicza, piłka przeleciała niemal całe boisko i znalazła się przy napastniku, Jakubie Wróblu. Tego krył Wiktor Łychowydko. Robił to jednak tak niefortunnie, że zagrał przy tym futbolówkę ręką we własnym polu karnym. Arbiter przy podejmowaniu decyzji skorzystał z systemu VAR i koniec końców wskazał na wapno. „Jedenastkę” pewnie na gola zamienił Michał Walski. Górnik przegrywał 0:1.

Gospodarzy to nie podłamało. Łęcznianie szybko odpowiedzieli za sprawą Karola Turka. Obrońca, długo nie myśląc, zdecydował się na uderzenie z okolic jedenastego metra przed bramką Sandecji. Uderzenie było tak precyzyjne, że golkiper przyjezdnych był bezradny.

W 29. minucie miejscowi mogli objąć prowadzenie. Zamiary defensywy rywali przeczytał Damian Gąską, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Pietrzkiewiczem. Górą z tego pojedynku wyszedł bramkarz gości. Usprawiedliwieniem dla pomocnika Górnika może być fakt, że kąt z jakiego uderzał, był dosyć ostry. Do przerwy goli już nie oglądaliśmy.

W 58. minucie bliski dubletu był Turek, który ładnie urwał się obrońcy po zagraniu z głębi pola. Przed stratą gola przyjezdnych uchronił bramkarz.

Mimo że przewaga optyczna była po stronie gospodarzy, nie potrafili oni jej udokumentować. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a zatem zielono-czarni na pierwsze zwycięstwo w sezonie muszą poczekać przynajmniej do 31 lipca. Wtedy zagrają na wyjeździe ze Stalą Rzeszów.

Górnik Łęczna – Sandecja Nowy Sącz 1:1 (1:1)

Bramki: Turek 8 – Walski 6

Górnik: Gostomski – Krykun (76 Kwiatkowski), De Amo, Biernat, Łychowydko, Turek (84 Lobato), Szramowski (61 Pierzak), Serrano (61 Banaszak), Kryeziu, Gąska (77 Grzeszczyk), Podliński. Trener: Marcin Prasoł

Sandecja: Pietrzkiewicz – Kosakiewicz (69 Boczek), Szufryn, Nekić, Słaby, Kapica (33 Iskra), Walski, Kasprzak (68 Nawotka), Merebaszwili, Chmiel, Wróbel (60 Gabrych). Trener: Dariusz Dudek

Żółte kartki: De Amo, Serrano, Kryeziu – Szufryn, Chmiel

Sędzia: Marcin Kochanek (Opole)

Widzów: 1212

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnicy znów zaczęli słabo, ale teraz nie przegrali [ZDJĘCIA] - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24