Mecz zaczął się spokojnie. Żadna z drużyn nie forsowała tempa. Goście powoli rozgrywali piłkę, chcąc wciągnąć gospodarzy na swoją połowę. Sytuacji bramkowych brakowało po obu stronach boiska. Piłkarze Puszczy kilka razy ruszyli z szybką kontrą, ale żadnej z nich nie udało się zakończyć strzałem.
Z każdą minutą gra stawała się coraz bardziej agresywna. Sporo było walki w środku pola. Żaden z zespołów nie chciał dać rywalom miejsca do rozgrywania piłki. Mecz był zacięty, ale nie miało to przełożenia na niezbyt wysoką jakość widowiska. Defensorzy wystrzegali się błędów, a bramkarze nie mieli wiele pracy.
Ataki pozycyjne obu drużyn były zbyt statyczne. Rywale wzajemnie czytali swoje zamiary. Brakowało niekonwencjonalnych zagrań otwierających drogę do bramki. Wydarzenia boiskowe zdawały się łatwe do przewidzenia. Pierwsza połowa nie przyniosła żadnych niebezpiecznych sytuacji. Bezbramkowy wynik nie był zagrożony nawet przez chwilę.
Po zmianie stron mecz nie odmienił swojego oblicza. W 52. minucie Leandro dorzucił piłkę ze skrzydła na głowę Bartosza Śpiączki. Napastnik Górnika trafił jednak prosto w rękawice bramkarza gości. Był to pierwszy strzał gospodarzy na bramkę Puszczy. Siedem minut później wrzutką popularnego "Śpiony" poszukał Michał Goliński, ale piłkę zabezpieczył golkiper z Niepołomic.
W 63. minucie łęcznianie mieli dobrą okazję na otworzenie wyniku po rzucie wolnym wykonywanym prawie z linii pola karnego. Marcin Stromecki zdecydował się na bezpośredni strzał, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Niespełna pięć minut później kontratak zakończony strzałem przeprowadzili goście. Michał Rakoczy trafił jednak prosto w broniącego bramki Górnika, Macieja Gostomskiego.
Końcówka spotkania nie przyniosła nieoczekiwanych zwrotów akcji. Mecz do samego końca toczył się w swoim powolnym tempie. Nikt nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na korzyść swojej drużyny. Brakowało składnych akcji i sytuacji bramkowych. Starcie zakończyło się więc bezbramkowym remisem.
Górnik Łęczna - Puszcza Niepołomice 0:0 (0:0)
Górnik: Gostomski - Leandro, Pajnowski, Baranowski, Matei - Stromecki, Cierpka, Mak (66 Krykun), Goliński (83 Kukułowicz), Kalinkowski (75 Banaszak) - Śpiączka. Trener: Kamil Kiereś
Puszcza: Kobylak - Górski, Hladik, Czarny, Pięczek (72 Mikołajczyk) - Serafin, Stefanik (75 Stępień), Knap, Wyjadłowski, Rakoczy - Kobusiński. Trener: Tomasz Tułacz
Żółte kartki: Cierpka - Rakoczy
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)
ZOBACZ TAKŻE:
- Te budowle kiedyś zachwycały, teraz to tylko ruiny. Zobacz zdjęcia przed i po
- Najrzadsze nazwiska w woj. lubelskim. Nosi je tylko garstka mieszkańców. Sprawdź
- Pełne uroku, unikalne, zabytkowe cerkwie na Lubelszczyźnie
- Wieniawa na starych zdjęciach. Czy rozpoznajesz te miejsca? Zobacz
- Lubelskie obchody 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Zobacz zdjęcia
- Oto największe inwestycje w regionie. Ile kosztowała ich realizacja?
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?