Zwyciężyć po raz pierwszy w sezonie na stadionie w Łęcznej - z takim celem zielono-czarni przystępują do potyczki z popularną "GieKSą". Ekipa prowadzona przez trenera Kamila Kieresia nie mogą być zadowoleni z początku rozgrywek. W dotychczasowych pięciu seriach gier wywalczyli tylko sześć punktów i przed 6. kolejką plasowali się na dwunastej pozycji w drugoligowej tabeli.
Zespół ze Śląska zgromadził jak dotąd jeden punkt więcej od zielono-czarnych i zajmuje dziewiąte miejsce w zestawieniu. Co ciekawe, podopieczni Rafała Góraka lepiej radzą sobie w delegacjach niż u siebie. W trzech meczach na katowickim stadionie zanotowali dwie porażki i remis, natomiast na wyjazdach dwukrotnie triumfowali. Górnik natomiast nie wygrał jeszcze w Łęcznej pod wodzą trenera Kieresia, tylko zremisował 0:0 z Lechem II Poznań oraz przegrał 1:3 z Elaną Toruń.
W minioną środę obie drużyny zdobyły po oczku. Katowiczanie zremisowali 1:1 u siebie z Olimpią Elbląg. Z kolei "Górnicy" podzielili się punktami z Widzewem. Zbyt dużo czasu na szczegółową analizę tamtych spotkań nie ma, bowiem przed nami następna kolejka.
Łęcznianie nie mogą dobrze wspominać ostatniego meczu na własnym stadionie z GKS-em Katowice. W listopadzie 2017 roku na poziomie I. ligi, Górnik przegrał z żółto-zielono-czarnymi 1:3, choć do 86. minuty prowadził 1:0 i grał w przewadze jednego zawodnika. W kadrze łęczyńskiej drużyny jest jednak tylko jeden gracz, który pamięta tamtą rywalizację. To kontuzjowany Paweł Sasin, którego w niedzielę na pewno nie zobaczymy na boisku. Z kolei broniący wówczas bramki Sergiusz Prusak jest obecnie członkiem sztabu szkoleniowego "Górników".
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?