Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna przedłuża zwycięską passę i melduje się na szczycie II ligi. Łęcznianie zwyciężają w Stargardzie z Błękitnymi 2:1

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Piłkarze łęczyńskiego Górnika zwyciężyli trudne wyjazdowe spotkanie z Błękitnymi Stargard 2:1. To już czwarta wygrana zielono-czarnych z rzędu. Podopieczni Kamila Kieresia umacniają swoją pozycję w czołówce II ligi.

Goście wybiegli na boisko w identycznym składzie, jaki sprawdził się już przy okazji innego nadmorskiego wyjazdu. Kamil Kiereś postawił na tę samą jedenastkę w meczu przeciwko Gryfowi Wejherowo 21 czerwca. Łęcznianie również wygrali to spotkanie 2:1. Pewne było już przed meczem, że na pewno nie zagrają Przemysław Banaszak i Aron Stasiak. Obydwa pauzują za przewinienia z ostatniego domowego spotkania z Bytovią. Komisja Dyscyplinarna zdecydowała, że bez Stasiaka zespół musi sobie poradzić w trzech kolejkach. Tym samym skrzydłowy nie zagra także w meczach przeciwko Olimpii Elbląg i Pogoni Siedlce. Przypominamy, że w meczu z Bytovią zawodnik otrzymał czerwoną kartkę za atak na przeciwnika, który sprowokował go, obrażając jego chorą matkę. Szerzej o tym zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ.

Początek zwiastował intensywne spotkanie. Łęcznianie już w pierwszej akcji rzucili się do ataku. Skończyło się jednak tylko na niecelnym dośrodkowaniu. Błękitni od razu wyszli z kontrą, ostatecznie rozmontowaną przez łęczyńską obronę przed samym polem karnym. Ten scenariusz powtórzył się kilkukrotnie w pierwszym kwadransie gry. W 9 minucie bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał Bartosz Stasiak. Nie zdołał jednak zagrozić bramce rywali. Chwilę później swoich szans ze stałego fragmentu spróbował Wojciech Fadecki, ale również przestrzelił. Błękitni wcześniej jeszcze dwukrotnie strzelali sprzed pola karnego" Górników" jednak ani razu nie skierowali piłki w światło bramki. "Górnicy" na tym etapie gry głównie uciekali się do wrzutek w pole karne. Z prawej strony boiska akcje napędzał Michał Goliński, ale skutecznie blokowany na wysokości pola karnego nie był w stanie zejść lub odegrać do środka.

Obrona Błękitnych radziła sobie wzorowo, aż do 22. minuty. Hubert Krawczun dał się wtedy nabrać na zwód Marcina Stromeckiego i sfaulował pomocnika zielono-czarnych w polu karnym. Sędzia podyktował jedenastkę, którą ze spokojem wykorzystał łęczyński specjalista w tej dziedzinie, Paweł Wojciechowski. To już 14 gol najskuteczniejszego piłkarza Górnika w bieżącym sezonie. Goście nieco uspokoili grę po objęciu prowadzenia. Nieliczne akcje ofensywne gospodarzy kończyły się co najwyżej na rzutach rożnych. Pod koniec pierwszej części gry Błękitni zaczęli grać nieco odważniej. Stworzyć poważnego zagrożenia jednak im się nie udało i do szatni zeszli przegrywając z łęcznianami 0:1.

Na początku drugiej połowy gospodarze ruszyli do ataku. Goście jednak byli czujni. W grze z kontry dobrze się czuł Michał Goliński, który już w pierwszych pięciu minutach po gwizdku popisał się dwoma rajdami. W 51. minucie piłkarze ze Stargardu mieli swoja najlepszą sytuację na wyrównanie. Piłka skozłowała po uderzeniu Michała Cywińskiego, dobiegł do niej Mateusz Bochnak. Zdołał oddać strzał, dostawiając nogę na piątym metrze, ale posłał piłkę nad bramką. Pół godziny przed końcem regulaminowego czasu ciężar gry przeniósł się na środek boiska.

Oblicze spotkania odmienił Mateusz Bochnak w 74. minucie. Najpierw zza pola karnego strzelał Bartosz Sitkowski. Piłka odbiła się od poprzeczki. Futbolówka trafiła pod nogi Mateusza Bochnaka, który przelobował wciąż znajdującego się na ziemi Adriana Kostrzewskiego. Gospodarze długo nie cieszyli się z remisu. Zaledwie minutę po bramce wyrównującej z zamieszania w polu karnym rywali skorzystał Marcin Stromecki, pokonując bramkarza uderzeniem z wewnątrz pola karnego. W 81. minucie dobrym strzałem z dystansu na długi słupek popisał się Bartosz Śpiączka. Nie udało mu się jednak zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Piłkarze ze Stargardu do końca starali się atakować. Wyniku jednak nie zdołali już zmienić. Łęcznianie mogli się natomiast cieszyć czwartego zwycięstwa z rzędu i pierwszego miejsca w tabeli II ligi. Pewni miejsca na czele mogli być jednak tylko do momentu zakończenia spotkania Widzew Łódź - Elana Toruń.

Błękitni Stargard - Górnik Łęczna 1:2 (0:1)
Bramki: 23 Wojciechowski (rzut karny), 76 Stromecki - 74 Bochnak

Błekitni: Sasiak - Sitkowski (89 Sawczak), Ostrowski, Sadowski, Theus, Sanocki (46 Bochnak), Łysiak, Krawczun (71 Kompanicki), Cywiński, Fadecki, Paczuk. Trener: Adam Topolski

Górnik: Kostrzewski – Sasin, Midzierski, Baranowski, Leandro - Lewandowski (91 Jaroszyński), Tymosiak (81 Cierpka), Stromecki, Goliński (68 Turek) - Wojciechowski (77 Wójcik), Śpiączka. Trener: Kamil Kiereś

Żółta kartka: Sanocki, Ostrowski - Lewandowski

Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin)

ABSOLUTORIUM ZARZĄDU GÓRNIKA
Walne zgromadzenie akcjonariuszy Górnika Łęczna udzieliło absolutorium zarządowi klubu oraz radzie nadzorczej spółki. Podczas poniedziałkowego posiedzenia wybrano również skład personalny rady nadzorczej na nową kadencję. Znaleźli się w niej: Adam Wasil, Paweł Fryt, Krzysztof Chołast, Grzegorz Szkutnik oraz Grzegorz Wojno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24