Górnik Łęczna przegrał w sparingu z Chojniczanką Chojnice i zakończył zgrupowanie w Opalenicy

Zespół trenera Marcina Prasoła przebywał w Opalenicy od poniedziałku 23 stycznia. Ostatnią częścią zgrupowania były sparing z Chojniczanką, przeciwnikiem także występującym w Fortuna 1. lidze.

W pierwszej połowie nie było wielu klarownych sytuacji strzeleckich. Górnicy próbowali zaskoczyć golkipera Chojniczanki, ale piłka po ich uderzeniach mijała światło bramki lub dobrymi interwencjami wykazywał się Mateusz Kuchta. Równie skuteczny w interwencjach był golkiper zielono-czarnych, Maciej Gostomski i wynik potyczki długo się nie zmieniał. W 43. minucie Jakub Kwiatkowski sfaulował jednak w polu karnym Szymona Stróżyńskiego i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny wykorzystał Patryk Tuszyński.

Przed drugą połową szkoleniowiec Górnika dokonał kilku zmian. Na boisku zameldowali się Daniel Dziwniel, Patryk Pierzak, Souleymane Cisse i Karol Podliński, natomiast w bramce kapitana zespołu zmienił Tomasz Woźniak.

Już w pierwszym kwadransie gry po przerwie łęcznianie mogli pokusić się o gola wyrównującego. Kilka szans na strzelenie bramki miał Podliński, ale za każdym razem brakowało precyzji przy wykończeniu akcji i górą z tych sytuacji wychodził bramkarz rywali, Mateusz Kuchta.

Dobry strzał z dystansu oddał również Miłosz Kozak, ale znów czujny był Kuchta, który przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Co nie udało się pozyskanemu zimą Kozakowi, wyszło kilka minut później Bartłomiejowi Kalinkowskiemu. Piłkarz Chojniczanki, który do tego zespołu dołączył przed sezonem z Górnika (w zespole rywala zagrał też inny były zawodnik Górnika, Szymon Drewniak), popisał się efektownym strzałem w okienko bramki zielono-czarnych. Gol 28-latka ustalił wynik sparingowej konfrontacji pierwszoligowców (Chojniczanka po rundzie jesiennej zajmuje w tabeli Fortuna 1. ligi 15. miejsce z dorobkiem czterech punktów mniej od Górnika).

Sobotni sparing był drugim meczem kontrolnym łęcznian w trakcie pobytu w Opalenicy. Trzy dni wcześniej Górnik zmierzył się z trzecioligową Polonią Środa Wielkopolska. Spotkanie (cztery razy po 30 minut) z niżej notowanym przeciwnikiem zakończyło się okazałym zwycięstwem 7:1. Gole dla łęcznian strzelili Hubert Sobol, Łukasz Grzeszczyk i Karol Podliński po dwa oraz Miłosz Kozak. - Każdy wybiegał swoje, a po sparingu mieliśmy jeszcze „setki”. Mecz na pewno na plus – twierdzi Dawid Tkacz.

- Mieliśmy do wykonania swoją robotę, zrealizować założenia taktyczne. Natomiast fajnie, że udało się też strzelić gole – przyznaje Hubert Sobol, który jesienią nie miał wielu okazji do gry.

Trener Prasoł zabrał do Opalenicy 26 zawodników. - W trakcie zgrupowania można więcej czasu poświęcić na ciężki trening, po którym jest więcej czasu na regenerację. Jesteśmy wszyscy razem i możemy bardziej się zgrać, żeby wiosną lepiej to wyglądało – ocenia Sergiej Krykun.

Poza kadrą meczową pozostawał jedynie Damian Gąska, który dochodzi do zdrowia po urazie ze sparingu ze Stalą Rzeszów. W najbliższym tygodniu pomocnik powinien dołączyć do zajęć z kolegami.

W poniedziałek Górnik wróci do treningów na własnych obiektach. Kolejny tydzień przygotowań łęcznianie zakończą dwoma sparingami jednego dnia (ostatnimi przed wznowieniem rozgrywek ligowych). W piątek, 3 lutego, zielono-czarni zagrają o godzinie 11 w Lublinie z Motorem, natomiast o godz. 15 na boisku w Lubartowie ich przeciwnikiem będzie Legionovia Legionowo.

Górnik Łęczna – Chojniczanka Chojnice 0:2 (0:1)

Bramki: Tuszyński 44 (k), Kalinkowski 83

Górnik: Gostomski (46 Woźniak) – Kwiatkowski (46 Dziwniel), de Amo Perez, Biernat (46 Cissé), Zbozień, Krykun (75 Tkacz), Lykhovydko (46 Pierzak), Kryeziu (75 Lewkot), Kozak, Grzeszczyk (84 Szramowski), Sobol (46 Podliński). Trener: Marcin Prasoł

Chojniczanka: Kuchta – Niepsuj (46 Szymusik, 76 Raburski), Bukhal, Grolik (61 Bartosiak), Mikołajczyk (76 Zimnicki), Stróżyński (46 Szelągowski), Drewniak (46 Huffel), Czajkowski (61 Kalinkowski), Karbowy (46 Mikołajczak), Ryczkowski (61 Mazek), Tuszyński (46 Skrzypczak). Trener: Krzysztof Brede