Podopieczni trenera Kamila Kieresia mają przed sobą osiem tygodni okresu przygotowawczego do rundy rewanżowej na zapleczu Ekstraklasy. Łęcznianie przystąpią do drugiej części sezonu z wysokiej, trzeciej pozycji w tabeli, z bilansem dziewięciu zwycięstw, pięciu remisów i trzech porażek. Nastroje w zespole są więc bardzo dobre, a poza przechodzącym rehabilitację Igorem Korczakowskim nikt nie skarży się na problemy zdrowotne.
W odróżnieniu od poprzednich lat, na pierwszych zajęciach w tym roku nie pojawili się żadni gracze testowani, ponieważ sztab szkoleniowy nie przewiduje sprawdzania kandydatów do pierwszej drużyny spoza klubu. Dlatego też w treningu udział wzięło aż siedmiu przedstawicieli akademii Górnika z roczników 2003-2005.
A czy w najbliższym czasie możemy się spodziewać transferów nowych piłkarzy do klubu? - Dyrektor sportowy pracuje nad wzmocnieniem dwóch pozycji w wyjściowej jedenastce - wyjawił prezes Piotr Sadczuk, w rozmowie z portalem "Piłkarski biznes". - Jeżeli nie trafimy na zawodników, którzy pasują do tego klubu, to nie zatrudnimy nikogo. Nie chcemy ulegać presji otoczenia. Obecny wynik sportowy mamy bardzo dobry i zawodnicy zasługują, żeby grać dalej w tej drużynie. Pamiętajmy, że w zimie trudno robi się transfery, bo dostępni są głównie zawodnicy niechciani w innych zespołach lub trzeba za nich płacić, bo kontrakty zwykle kończą się latem. W lecie budowaliśmy skład na cały sezon, a nie na rundę jesienną. Na pewno nie będzie ryzykownych decyzji, a co ostatecznie się wydarzy, to zobaczymy - dodał.
Sternik zielono-czarnych przyznał ponadto, że zimowym celem Górnika będzie przedłużenie umów z czwórką lub piątką zawodników. Możliwe są także odejścia z zespołu. Na liście transferowej widnieją bowiem nazwiska bramkarza Patryka Rojka i obrońcy Jakuba Zagórskiego, którzy w trakcie obecnego sezonu grali wyłącznie w czwartoligowych rezerwach.
Zielono-czarni nie zamierzają wiosną szturmować bram najwyższej klasy rozgrywkowej za wszelką cenę. - Nie musimy awansować, tylko możemy. Jesteśmy do tego przygotowani na tyle, na ile nas stać. Łęczna jest małym miastem, a Górnik to mały klub. Nie boimy się marzyć, zdarzają się przypadki, że wynik sportowy jest lepszy niż zakładany, że przekracza możliwości klubu i miasta - podkreślił Piotr Sadczuk w rozmowie dla "Piłkarskiego biznesu".
Pierwszy zimowy sparing "Górnicy" rozegrają w sobotę, 16 stycznia, gdy w Lubartowie zmierzą się z drugoligową Stalą Rzeszów. Tydzień później w tym samym miejscu łęcznianie zagrają z siedlecką Pogonią. Natomiast w ostatni weekend stycznia podejmą towarzysko Chełmiankę na własnym boisku ze sztuczną nawierzchnią. Więcej szczegółów na temat pozostałych meczów kontrolnych poznamy wkrótce.
ZOBACZ TAKŻE:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?