- Za nami pierwszy sparing po dłuższej przerwie - przyznał trener Kamil Kiereś w rozmowie z klubowymi mediami. - Wiadomo, że mamy za sobą dwa tygodnie ciężkiej pracy. Przede wszystkim szukamy w meczach kontrolnych fundamentów, które występowały w rundzie jesiennej na poziomie pierwszej ligi. Sparing ma to do siebie, że można sprawdzić większość zawodników, wystawiając różne składy na każdą z części gry. Tym razem mieli okazję zadebiutować dwaj młodzi zawodnicy – Kamil Duda i Dawid Tkacz. Możemy wyciągnąć z tego spotkania sporo wniosków. Można powiedzieć, że rozegraliśmy dwie różne połowy i każda miała inny obraz. Dużo więcej do wyciągnięcia będzie z drugiej części, która była przegrana. Cóż, pracujemy i patrzymy do przodu - dodał szkoleniowiec.
Jedynego gola dla zielono-czarnych zdobył w sobotnim starciu Maciej Orłowski. - Grałem tylko w pierwszej połowie i myślę, że nie wyglądało to źle, jak na pierwszy sparing - ocenił piłkarz w materiale klubowej telewizji. - Nie straciliśmy bramki, było kilka ciekawych momentów i kilka gorszych. Jednak to nie jest jeszcze czas, w którym mamy oceniać naszą grę, to była bardziej forma kolejnej jednostki treningowej, w której mieliśmy wykonać określoną pracę - podkreślił zawodnik.
Kolejna gra kontrolna czeka łęcznian 23 stycznia, gdy zmierzą się na sztucznym boisku w Lubartowie z drugoligową Pogonią Siedlce. Natomiast pierwszy mecz o stawkę w 2021 roku "Górnicy" rozegrają najprawdopodobniej 17 lutego w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski z Arką w Gdyni.
ZOBACZ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?