Górnik Łęczna - Widzew Łódź 0:0. Rozczarowujący hit kolejki

KK
Górnik Łęczna nie zanotował zwycięstwa w czwartym ligowym meczu z rzędu. W 26. kolejce sezonu 2018/19, zielono-czarni zremisowali bezbramkowo przed własną publicznością z Widzewem Łódź, po bardzo bezbarwnym spotkaniu.

Po blamażu 1:6 w Grudziądzu, trener Franciszek Smuda zdecydował się na cztery zmiany w wyjściowym składzie względem poprzedniego spotkania. Zaskoczeniem dla kibiców Górnika mógł być fakt, że między słupkami zespołu z Łęcznej po raz pierwszy w tym sezonie stanął Adrian Kostrzewski, który zimą przyszedł z czwartoligowej Concordii Elbląg. Tym samym, dotychczasowy pierwszy bramkarz Patryk Rojek zasiadł na ławce rezerwowych w meczu ligowym po raz pierwszy od połowy września ubiegłego roku.

Roszady w składzie początkowo nie przyniosły oczekiwanego skutku, bowiem w trakcie dwudziestu minut pierwszej odsłony Widzew całkowicie zdominował łęcznian. Przez bardzo długie fragmenty "Górnicy" właściwie nie opuszczali własnej połowy i skupiali się wyłącznie na obronie. Łodzianie mieli znaczącą przewagę w posiadaniu piłki, aczkolwiek nie stwarzali stuprocentowych sytuacji bramkowych. Później jednak do głosu coraz częściej dochodzili gospodarze, ale stać ich było wyłącznie na strzały w wykonaniu Roberta Pisarczuka i Filipa Szczewczyka, z którymi bramkarz rywali nie miał najmniejszych problemów.

Pierwsza połowa - delikatnie mówiąc - rozczarowała i kibice zgromadzeni na stadionie przy Al. Jana Pawła II 13 w Łęcznej liczyli na większe emocje po przerwie. Te jednak nie nadeszły.

W 65. minucie, Widzew miał doskonałą okazję do wyjścia na prowadzenie. Po "centrostrzale" z prawej strony boiska, Adrian Kostrzewski wypiąstkował piłkę przed siebie, stwarzając tym samym sytuację Danielowi Świderskiemu, lecz strzał głową zawodnika gości poszybował nad poprzeczką. 10 minut później, odpowiedzieć na tę akcję spróbowali miejscowi, ale uderzenie z ostrego kąta Jakuba Kowalskiego było bardzo niecelne.

Mijały kolejne minuty, a z murawy nadal wiało nudą. Zmobilizować swoich piłkarzy próbowali licznie zgromadzeni kibice Widzewa, którzy zaintonowali piosenkę "jak nie wygracie, dzisiaj koszulki oddacie!". To jednak nie zmieniło postawy ekipy przyjezdnych. Łęcznianie również nie ruszyli mocniej do przodu w końcówce i ostatecznie rywalizacja zakończyła się zasłużonym podziałem punktów.

Górnik Łęczna - Widzew Łódź 0:0

Górnik: Kostrzewski - Orłowski, Borodai, Midzierski, Szewczyk, Kowalski, Sasin, Nakrosius, Pisarczuk (65 Wójcik, 86 Łuszkiewicz), Cetnarski (90 Korczakowski), Stasiak. Trener: Franciszek Smuda

Widzew: Wolański - Kato, Michalski (67 Wolsztyński), Radwański (54 Ameyaw), Kristo, Mąka (81 Gibas), Pięczek, Turzyniecki, Tanżyna, Mihaljević (64 Świderski), Zieleniecki. Trener: Radosław Mroczkowski

Żółte kartki: Łuszkiewicz - Wolański, Kristo

Sędziował: Piotr Idzik (Poznań)

Widzów: 3219

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Łęczna - Widzew Łódź 0:0. Rozczarowujący hit kolejki - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24