Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Polkowice awans ma już w kieszeni, ale nie zamierza osiadać na laurach

Piotr Janas
Piotr Janas
FOT. Materiały prasowe
Piłkarze Górnika Polkowice wygrali zaległy mecz 28. kolejki eWinner 2 ligi ze Zniczem Pruszków na wyjeździe (1:0) i zapewnili sobie bezpośredni awans do Fortuna 1 ligi. Na trzy kolejki przed końcem sezonu nikt już nie zepchnie podopiecznych trenera Janusza Niedźwiedzia z jednego z dwóch pierwszych miejsc.

Piłkarze z Polkowic do Pruszkowa jechali w roli zdecydowanego faworyta, ale ciążyła na nich ogromna presja. Wygrana gwarantowała awans na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu. Wprawdzie drugi w tabeli GKS Katowice tracił do ekipy z Dolnego Śląska tylko cztery punkty, a trzecia Chojniczanka pięć, ale oba te zespoły miały rozegrane o jedno spotkanie więcej, a na dodatek zmierzą się ze sobą w kolejnej serii gier.

Wszystko co najważniejsze w Pruszkowie wydarzyło się w drugiej połowie. Na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie, który był całkiem niezłym wynikiem dla walczących o utrzymanie gospodarzy. W drugiej połowie zwycięskiego jak się później okazało gola zdobył Maciej Bancewicz i gdy sędzia Jacek Lis zagwizdał po raz ostatni, na ławce gości wybuchła euforia. Zielono-Czarni wracają na zaplecze ekstraklasy po dziewięcioletniej przerwie, choć jeszcze sezon temu byli beniaminkiem II ligi.

- Serce waliło mi do ostatnich minut, ale kiedy w 94 min nasz bramkarz Jakub Szymański obronił w niezwykle trudnej sytuacji, byłem spokojny, że szczęście jest przy nas - mówił po zakończeniu spotkania trener Niedźwiedź.

- Ciśnienie jest już mniejsze, ale przed nami jeszcze trzy spotkania. Mamy fajną serię 12 spotkań z rzędu bez porażki i czemu by jej nie podtrzymać do końca sezonu i wejść do pierwszej ligi jako mistrz drugiej? To czego udało nam się dokonać już teraz jest piękne, ale nie możemy osiąść na laurach. Dzisiaj się cieszymy, ale musimy też zadbać o odpowiednią regenerację, bo już w sobotę trudne spotkanie z Motorem w Lublinie - dodał szkoleniowiec Górnika.

Tego awansu nie byłoby bez liderów zespołu, a takowymi byli przede wszystkim gracze doświadczeni jak 30-letni Mariusz Szuszkiewicz (11 bramek i 11 asyst), 36-letni Mateusz Piątkowski (12 bramek i asysta) czy 34-letni Kamil Wacławczyk (4 gole). Najlepszym strzelcem zespołu był 24-letni wychowanek Zagłębia Lubin Eryk Sobków (13 goli, 3 asysty).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24