Górnik skruszył mur Chrobrego w doliczonym czasie!

Rafał Strzelec, psz
Górnik Zabrze - Chrobry Głogów 2:1
Górnik Zabrze - Chrobry Głogów 2:1 Marzena Bugala-Azarko / Polska Press
W pierwszy niedzielnym meczu 11. kolejki 1. ligi Górnik Zabrze pokonał na własnym boisku Chrobrego Głogów (2:1). Długimi fragmentami dominacja spadkowicza z Ekstraklasy była absolutna, bowiem goście przez ponad godzinę grali w osłabieniu. Upragnione gole dla ekipy Marcina Brosza strzelił Igor Angulo.

Pierwszą połowę spotkania z animuszem rozpoczęli piłkarze gości, którzy naciskali od samego początku na zabrzan. Bardzo szybko dopięli swego. W 11. minucie dośrodkowanie z prawej strony otrzymał Machaj, który płaskim strzałem na dalszy słupek dał prowadzenie gościom. Górnik ruszył do ataku, ale był chimeryczny w swoich atakach, brakowało mu dokładności i skuteczności.

W 25. minucie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy – po faulu na Cerimagiciu z boiska wyleciał Danielak. Od tej pory to zabrzanie prowadzili grę, dogrywając piłki do boku, skąd posyłali dośrodkowania. Większość z nich była jednak niecelnych. Ireneusz Mamrot postanowił wprowadzić defensywnego Michalaka za Kościelniaka. Z kolei Marcin Brosz posłał do boju Marcina Urynowicza za debiutującego dziś Bartosza Pikula.

Zabrzanie oblegali bramkę Janickiego, ale nie udawało się im się oddać celnego strzału. Gdy pierwsza połowa dobiegała końca, kapitalną szanse zmarnował Angulo, który dostał świetne podanie od Cerimagicia, ale przestrzelił z kilku metrów nad bramką, która była niemal pusta. Pierwsza połowa dla głogowian.

Druga połowa to już dominacja zabrzan, którzy zamknęli gości nie tyle na własnej połowie, co nawet w polu karnym. Chrobry bronił się rozpaczliwie, ale skutecznie. Górnik dążył do zdobycia bramki, a dobre okazje mieli Kopacz, Ledecky i Przybylski. Brakowało jednak skuteczności. Pierwszy celny strzał dopiero w 61. minucie oddał Grendel. Zabrzanie, gdy dochodzili już do sytuacji bramkowych, marnowali je koncertowo. Jak w 64. Minucie, gdy w doskonałej sytuacji z kilku metrów za lekko uderzył Ledecky.

Marcin Brosz poszukał wsparcia w postaci Dawida Plizgi, który zastąpił na boisku Grendela. To jednak niewiele pomogło gospodarzom. Ireneusz Mamrot z kolei wprowadził Damiana Kowalczyka, który ze świeżymi siłami miał pomóc głogowianom utrzymać korzystny rezultat. Górnicy atakowali, ale także im zaczęło brakować sił. W parze z deficytem sił zabrzanie nie mieli także wystarczającej ilości precyzji.

Wreszcie w 80. minucie spotkania Igor Angulo urwał się obrońcom gości, wpadł w pole karne i doprowadził do wyrównania. Górnik dalej atakował, ale koncertowo okazje marnowali Plizga, Cerimagić i Ledecky. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry Igor Angulo dobił strzał Kosznika z rzutu wolnego i dał upragnioną wygraną drużynie Marcina Brosza.

Mimo zapowiedzi ciszy na trybunach kibice głośno cieszyli się z upragnionego zwycięstwa. Górnik potrzebuje kolejnych zwycięstw w następnych kolejkach, aby marzyć o walce o awans, z kolei Chrobry przegrywa 5 mecz z 11 ligowych starć.

Sroga kara dla Legii! UEFA zamknęła stadion na mecz z Realem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24