Górnik Zabrze - Piast Gliwice. W tych derbach zawsze wiele się działo ZDJĘCIA

Zabrzanie mają w swej kolekcji aż 14 tytułów mistrzowskich. Drużyna z Gliwic w tym roku pierwszy raz założyła koronę. W niedzielę Górnik i Piast zmierzą się w Ekstraklasie 15. raz i na podstawie wcześniejszych spotkań można spodziewać się wielkich derbowych emocji.

Górnik i Piast pierwszy raz zagrały ze sobą o ekstraklasowe punkty w 2008 roku i bilans tej rywalizacji przedstawia się tak: siedem wygranych zabrzan (w tym walkower), sześć zwycięstw gliwickiej drużyny i jeden remis. W poprzednim sezonie Piast idący po pierwszą mistrzowską gwiazdkę dwa razy pokonał derbowego rywala - 1:0 u siebie oraz w marcu w Zabrzu 2:0.

Derby ważniejsze dla kibiców Piasta

Derbowa rywalizacja Górnika z Piastem jest zdecydowanie ważniejsza dla kibiców z Okrzei. To oni prawie zawsze, niezależnie z kim gra ich zespół, prezentują niecenzuralną przyśpiewkę pod adresem zabrzańskiego klu-bu. To oni nazywają się „Szlach-tą Gliwic”, aby odróżnić się od tych gliwiczan, którzy kibicują Górnikowi w tym mieście. Fani 14-krotnego mistrza Polski dają do zrozumienia, że nie traktują poważnie kibiców Piasta, nazywając ich „Kurczakami”, a stadion w Gliwicach „Tesco Areną”. Gliwiccy fani Górnika szczególnie na meczach z Piastem dumnie wywieszają flagę z napisem „Torcida Gliwice”.

Pewnie też z tego powodu przy Okrzei zdecydowanie bardziej celebruje się wszystkie wygrane z o wiele bardziej utytułowanym rywalem. W sezonie 2008/2009, w którym doszło do pierwszych meczów Górnika z Piastem, najpierw wygrali zabrzanie 1:0 po bramce Piotra Madejskiego. W bramce gości stał Grzegorz Kasprzik, czyli zagorzały fan zabrzańskiego klubu. Pod koniec pierwszej połowy mecz został przerwany na 12 minut z powodu zamieszek na trybunach. W rewanżu górą byli gliwiczanie, też 1:0, po golu Mariusza Muszalika. Bramki gospodarzy znów strzegł Kaprzik, który jakiś czas później miał pojawić się na stadionie w Gliwicach w innej roli, ale o tym... w dalszej części wspomnień.

Trener Garcia wygrał w Zabrzu

Niedawno zmarł były trener Piasta Angel Perez Garcia, autor słynnych „resul-tados historicos”. To pod jego wodzą gliwiczanie m.in. pierwszy raz wygrali w Zabrzu 2:1. Było to 14 września 2014 roku. Bramki dla gości zdobyli Gerard Badia i Bartosz Szeliga, dla gospodarzy Adam Danch. „Szeli” wpisał się na listę strzelców w 84. minucie po strzale głową, dając gościom zwycięstwo.

Cztery bramki Gergela

Były takie derby Górnika z Piastem w Ekstraklasie, w których padło aż siedem goli. Zabrzanie wygrali 5:2. Działo się to 1 grudnia 2015 roku, a cztery bramki dla gospodarzy zdobył Roman Ger-gel. Gliwicki zespół prowadził do przerwy 2:1 i nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy.

- Nie wiem jak to się stało, że mogliśmy stracić po przerwie cztery bramki, jeszcze w to nie dowierzam. Jesteśmy wściekli - mówił wtedy tuż po meczu Mateusz Mak, który dał Piastowi prowadzenie 2:1.

- Po I połowie myślałem, że przegramy - nie krył Roman Gergel. - Jestem szczęśliwy, że potem strzeliliśmy cztery bramki i wygraliśmy mecz z liderem.

Górnik zakończył jednak sezon spadkiem z Ekstraklasy.

Szmatułę trochę poniosło

Kibicom w pamięci zapadł też mecz w Zabrzu rozegrany 1 października 2017 roku. Górnik wygrał wtedy po bardzo problematycznym rzucie karnym, wykorzystanym przez Igora Angulo w 82. minucie. Protestujący wcześniej bramkarz gości Jakub Szmatuła naruszył nietykalność cielesną sędziego Piotra Lasyka i zobaczył czerwoną kartkę. Wszedł za niego Dobrivoj Rusov, który obronił drugi rzut karny w samej końcówce, również wykonywany przez Angulo.

- Nie powinno być rzutu karnego... Angulo potknął się o ziemię. Pierwsza nasza myśl była taka, że arbiter idzie do niego z żółtą kartką za symulację, ale podyktował rzut karny przeciwko nam - mówił Szmatuła. - Trochę mnie poniosło, ale mi jako kapitanowi nie powinien dać mi czerwonej kartki. Ja tylko chciałem go lekko odsunąć, uchronić przed resztą chłopaków, bo widziałem „pianę” jaką wszyscy mieli. Przecież nie odepchnąłem go i nic mu nie mówiłem. Nie przeklinałem i nie powiedziałem na niego złego słowa, ale tylko go zabrałem na bok. W jego interpretacji naruszyłem jego cielesność. Może zrobiłem to troszeczkę za moc-no, ale nie miałem nic złego na myśli. Jeżeli jednak tak to widział, ja go za to przepraszam.

Na tym meczu popis dali kibice Piasta, którzy rzucali płonącymi racami w sektor rodzinny. Na Arenie Zabrze po tym zdarzeniu na sektorze dla gości zamontowano siatkę ochronną.

Przerwany mecz w Gliwicach

3 marca 2018 roku to data, która przeszła do historii śląskiej piłki nie z powodu sportowych emocji w derbach, tylko przez zadymę kibiców, która spowodowała przerwanie meczu Piasta z Górnikiem w 81. minucie przy stanie 1:0 dla gospodarzy. Wśród fanów gości był Grzegorz Kasprzik, co zarejestrowały kamery monitoringu. Bramkarz dyscyplinarnie odsunięty od pierwszej drużyny Górnika przyjechał na derby w roli kibica. Piasta ukarano walkowerem i jednocześnie Górnikowi odebrano trzy punkty, bo to kibice gości sprowokowali miejscowych przez palenie ich flag. Ostatecznie Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN uchyliła zabrza-nom punktową karę.

W ramach kar Komisji Ligi za tamte derby kibiców Piasta nie będzie w niedzielę w Zabrzu.