Jest na to szansa.
Po pierwsze podopieczni trenera Marcina Kaczmarka muszą pokonać ambitnych gospodarzy. Po drugie zaś liczyć na to, że zajmujacy obecnie drugą pozycję w tabeli GKS Katowice nie wygra we Wronkach z broniącym się przed spadkiem do trzeciej ligi Lechem II Poznań. A to wcale nie jest niemożliwe.
Starcie w Polkowicach ma obejrzeć maksymalna dostępna liczna kibiców. Czyli 810 widzów, co stanowi 25 procent oficjalnej pojemności tamtejszego stadionu (3240 miejsc). A właśnie takie obostrzenia wciąż są w Polsce obowiązujące.
Oczywiście nie ma mowy, by widzewiacy przestraszyli się fanów. Są przecież przyzwyczajeni do bez porównania liczniejszej widowni.
Jednym z tych zawodników, którzy niemal na sto procent rozpocznie mecz w wyjściowym składzie jest lewy obrońca Marcel Pięczek, który zastąpi pauzującego za żółte kartki Kornela Kordasa. Pięczek nie mógł być brany pod uwagę w kilku wcześniejszych spotkaniach ze względu na to uraz.
- Ciężko pracowałem na to, by wrócić do zespołu i pomóc mu w walce o awans. Wyjdę więc na boisko pewny siebie - zadeklarował Pięczek, który był w czwartek jednym z gości audycji w radiu Widzew.FM.
Wiadomo, kto będzie sędzią starcia Górnika z Widzewem. Mowa o 31-letnim Macieju Pełce. W tym sezonie gwizdał w ośmiu meczach (pokazał 53 żółte i 3 czerwone kartki). Rozjemcą spotkania łodzian był w minionych rozgrywkach (zwycięstwo z Gryfem w Wejherowie 2:1).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?