Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga [SPRAWDŹ WYNIKI]

dor, PW, JKM
W weekend 31 sierpnia - 1 września odbędą się mecze piłkarskiej, świętokrzyskiej czwartej ligi. Sprawdź wyniki.

GKS Nowiny - Lubrzanka Kajetanów 3:0 (2:0)
Bramki: Jakub Olearczyk 28, 57 z karnego, Łukasz Jamróz 41.
GKS: Gugulski - Szewczyk (70. Bujak), Kuzincow, Cichoń, Niebudek - Gadomski, Szmalec, Blicharski (80. Kaczor), Jamróz - Olearczyk (70.Plech), Sołtysiak (60. P. Szymonek).

Zobacz zdjęcia z meczu: Orlicz Suchedniów - Neptun Końskie 2:2

- Kiedy dokonaliśmy zmian w składzie, niepotrzebnie przeciwnik doszedł do głosu. Z przebiegu gry w całym meczu zasłużyliśmy jednak na zwycięstwo. W wielu fazach kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku, bramki zdobyliśmy po fajnych akcjach - powiedział Mariusz Ludwinek, trener GKS Nowiny.

Naprzód Jędrzejów - Czarni Połaniec 4:2 (2:1)
Bramki: Dominik Butenko 7, Sebastian Blicharski 18, Bartłomiej Równicki 68, Mateusz Maciejski 70 - Bartłomiej Miazga 43, Krystian Sornat 58.
Naprzód: Majcherczyk - Bożęcki, Olszewski, Maciejski, Butenko - Kowalczyk, Osiński (65. Bębenek), Tekiel (80. Radziejewski), Foremnik, Owczarek (46. Kasza) - Blicharski (46. Równicki).
Czarni: Krążek - Wątróbski (46. Sornat), Witek, Tetlak (59. Meszek), Bażant - Krępa, Misztal - Dereń (21. Pańtak), Rzepa (54. Kamiński), Miazga (72. Bawor) - Ferens.

-Zacięty pojedynek, toczony w upale. Prowadziliśmy 2:0, bo błędzie straciliśmy bramkę do szatni. Czarni wyrównali po przerwie, mieli okazję na 3:2, ale jej nie wykorzystali. My doszliśmy później do głosu, w ciągu dwóch minut zdobyliśmy dwie bramki z głowy. Graliśmy mądrze, w 93 minucie Marcin Radziejewski po fajnej akcji Patryka Kowalczyka miał świetną okazje na 5:2, ale jej nie wykorzystał. Duża słowa uznania dla moich zawodników za to, że realizowali założenia taktyczne - powiedział Dariusz Kozubek, trener Naprzodu.

-Doszliśmy na 2:2, mieliśmy znakomitą okazję do strzelenia trzeciego gola. Nie udało się, Potem doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Zawodnik Naprzodu uderzył jednego z naszych graczy, to była ewidentna czerwona kartka, a sędzie pokazał tylko żółtą. Później dwie bramki stracone w dwie minuty i było już po meczu - mówił Mateusz Sobierajski, kierownik drużyny Czarnych.

Partyzant Radoszyce - TS 1946 Nida Pińczów 1:3 (0:2)
Bramki: Karol Nieszporek 70 - Piotr Gajda 30, Marcin Szafraniec 35, Kamil Wijas 58.
Partyzant: Kaszuba - Szustak, Cegieła, Tyczyński, Gola - Kos, Piwowarczyk, Myśliwy, Nieszporek, Dymek - Piesik (75. Pękala).
-Mieliśmy sytuację Kuby Kosa w 20 minucie, ale bramkarz obronił. Nida strzeliła pierwszego gola po naszym błędzie, drugiego po stałym fragmencie, a trzeciego w sytuacji sam na sam. My mieliśmy jeszcze okazje Nieszporka, ale jej nie wykorzystaliśmy. Trzeba jednak dodać, że w tym meczu graliśmy osłabieni, brakowało pięciu zawodników - mówił Mateusz Szymczyk, kierownik drużyny Partyzanta.

Spartakus Daleszyce - ŁKS Probudex Łagów 0:2 (0:1)
Bramki: Krzysztof Słaby 23, Karol Mojecki 76.
Spartakus: M. Trela – K. Kosmala, Stefański, Cielibała, K. Trela – Majewski (78 Ł. Kraj), S. Kaleta, Wychowaniec, W. Wołowiec, W. Rosół (46 P. Raczyński) – Maciejski.
ŁKS: Szram – Gwóźdź, Czeneszkow, Ślefarski – Krzeszowski, Biesiada (87 Rusiecki), Rogoziński, Dudzik – Zaręba (65 Rybus), Słaby (35 K. Mojecki), A. Paprocki (83 P. Gardynik).

Dzięki wygranej 2:0 w Daleszycach ze Spartakusem ŁKS Probudex Łagów awansował na pierwsze miejsce w tabeli czwartej ligi. Gole dla zespołu Ireneusza Pietrzykowskiego strzelili Krzysztof Słaby w 23 i Karol Mojecki w 76 minucie.
Kibice Spartakusa spodziewali się więcej po swojej drużynie. Ekipa Krzysztofa Treli zagrała zbyt bojaźliwie, niektórym zawodnikom zabrakło wiary. Pierwszego gola strzelił Słaby po dośrodkowaniu Szczepana Krzeszowskiego, wykorzystując nieporozumienie w komunikacji między bramkarzem i środkowymi obrońcami. Lider nic wielkiego nie pokazał, ale grał pewnie w tyłach, a w drugiej części zaskoczył Spartakusa po rozegraniu autu. Wrzucał Karol Dudzik, a wykańczał Karol Mojecki, który jako zmiennik zdobył w dwóch ostatnich meczach 3 gole. Na trybunach pojawił się między innymi Sławomir Grzesik, tymczasowy trener Korony Kielce, który na pewno nie mógł być oszołomiony poziomem zmagań. Goście przyjechali zrealizować cel i tego dokonali.

Po meczu powiedzieli:
Krzysztof Trela, grający trener Spartakusa: Tak jak z Czarnymi to z Łagowem większość chłopaków się wystraszyła. Przed drugą połową padły mocne słowa i po przerwie były momenty dobrej gry i okazje dla nas. Jesteśmy w trakcie przebudowy zespołu, cieszę się, że zawodnicy są chętni do trenowania. Prędzej czy później piłkarsko odpalimy i punkty będziemy zdobywać.

Ireneusz Pietrzykowski, trener ŁKS: Spartakus to groźny zespół, szczególnie na własnym boisku. Przyjechaliśmy do Daleszyc po trzy punkty i to osiągnęliśmy.

GKS Rudki - Star Starachowice 1:2 (0:0)
Bramki: Kacper Wiecha 58 - Bartosz Gębura 47, Piotr Ostrowski 81.
GKS: Bzymek – Broniś, Dulak, Gawlik, Kaczmarek Ż, R Dawidowicz, Hajduk (85. Kołodziej), Gryz (85. Kosmala), Lipski (70. Urban), B. Wiecha (46. Stachura), K. Wiecha.
Star: Marzec – Ostrowski, Gębura, Nowocień, Śmigielski, Fabjański, Stachura, Szydłowski, Sarwicki Ż, Sot (85. Sito), Anudła (72. Mańturz).

Orlicz Suchedniów - Neptun Końskie 2:2 (1:0)
Bramki: Tomasz Staszewski 13, 90+1 - Jakub Dajer 48, Karol Armata 66.
Orlicz: Sitek - Tacij, Niewczas, Boleń, Solnica, Bator (67. Jarząb), Grzejszczyk (53. Kokosza),
M. Tumulec, Staszewski, Świtowski, Raczyński (69. Spadło).
Neptun: Herda - Skalski, Sierszyński, Armata, Sroka (46. Stępnik), Szymkiewicz, Malinowski (46. Pilarski), Szymoniak, Skoczylas, Kwiecień (46. Dajer), Pach (62. Sztandera).

Mecz o dwóch obliczach. Pierwsza połowa to przewaga Orlicza udokumentowana golem, a mogło być ich dla gospodarzy więcej. W drugiej Neptun zagrał tak jak potrafi, ale w końcówce Orlicz zerwał się do ataków, które dały gola na wagę remisu, chociaż goście uważali, że padł on ze spalonego. O tym, że potrafi zdobywać gole, przypomniał sobie Tomasz Staszewski.
- Po pierwszej połowie można być mega niezadowolonym z remisu na koniec, bo zdobyliśmy gola i mieliśmy kolejne sytuacje. Z przebiegu drugiej połowy mamy remis i to taki szczęśliwy. Pamiętajmy, że Neptun to wicemistrz poprzedniego sezonu - powiedział trener Orlicza Mariusz Arczewski.
- Na pewno przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, ale przespaliśmy pierwszą połowę. W drugiej gra zaczęła się układać, ale sytuacja sporna przy golu, bo był ewidentny spalony. Jest nam przykro, że w takich okolicznościach straciliśmy gola i to na pewno boli - powiedział trener Neptuna Waldemar Szpiega.

Pogoń Staszów – Alit Ożarów 4:1 (4:0)
Bramki: Patryk Kukiełka 15, Ernest Rozmysłowski 39 karny, 42, 45 – Kacper Piechniak 48.
Pogoń: Wareliś – Wołczek (46 Koszela), Baczewski, Kula, Kumański (88 Ciesielski) – Malec, Taler (88 Lis), Rozmysłowski, Kukiełka (60 Skrzyniarz), Fitowski (80 Skrzek) – Hołody.

- Bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu, stwarzaliśmy sytuacje, strzelaliśmy gole – powiedział Jacek Kuranty, trener Pogoni. Po przerwie Pogoń wypadła słabiej, ale wygrała pewnie 4:1.

Łysica Bodzentyn - Granat Skarżysko-Kamienna 1:5 (1:1)

Zdrój Busko-Zdrój - Wierna Małogoszcz 1:1 (0:1)
Bramki: Łukasz Zawadzki 90+5 - Paweł Rogula 37.
Zdrój: Szcześniak - Florczyk, Ł. Zawadzki, Mika, Mateusz Zawadzki - Karasek, Michał Zawadzki (65. Bracisiewicz), Sinkiewicz (83. Guca), Janiec, Kowalski - Zawierucha.
Wierna: Pawlikowski - Malinowski, Pawłowski, Radwański, Kołodziejczyk - Bednarski (70. Kraus), Czarnecki, Bujak (70. Grzyb), Rejowski (87. Bała) - Fryc (90. Strzelecki), Rogula.

-Emocje były do samego końca. Nie wiem już co zrobić, bo strasznie szwankuje skuteczność. Dużo sytuacji stwarzamy, do 15 minuty powinniśmy prowadzić 3:0, bo okazje mieli Kowalski, Zawierucha, Janiec. Piłka nie mogła wpaść do bramki po składnych akcjach. Goście po naszym błędzie zdobyli bramkę z najbliższej odległości. Druga połowa to nasze skomasowane ataki, ale trzeba przyznać, że Wierna groźnie kontratakowała. Udało się wyrównać w dziesiątkę, bo czerwona kartkę w konsekwencji dwóch żółtych dostał Artur Karasek. Dziękuję drużynie za walkę i determinację do końca. Ustało się wyrównać w doliczonym czasie. Po wrzutce Mateusza Jańca piłkę głową zbił Mateusz Zawadzki i Łukasz Zawadzki zdobył bramkę - mówił Tomasz Kiciński, trener Zdroju.

BYŁA KIELECKA PIŁKARKA RĘCZNA – DZIŚ ZAWODNICZKA BIKINI FITNESS [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ I ANDI WOLFF Z PGE VIVE MÓWIĄ PO POLSKU [VIDEO]


CO JADŁ W ARŁAMOWIE MATEUSZ KORNECKI, A CO JULEN AGINAGALDE, ŻE TAK SCHUDŁ [VIDEO]



DUJSZEBAJEW: CO ONI TAM ROBIĄ? TO NIE ZOO! [VIDEO]


DUJSZEBAJEW GRA W GOLFA. „ANDI, KOMM!” „NIE JESTEM DOBRZIE!” [VIDEO]


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga [SPRAWDŹ WYNIKI] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24