Gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga [WYNIKI]

WŁ, dor, pw
W weekend odbędą się mecze świętokrzyskiej piłkarskiej czwartej ligi. Sprawdź wyniki.

Olimpia Pogoń Staszów - Lubrzanka Kajetanów 3:1 (2:1)
Bramki: Krystian Rzepa 43 z karnego, 53, Ernest Rozmysłowski 45 - Damian Piwowarczyk 17.
Olimpia Pogoń: Wareliś - Kobryń (46 Skrzyniarz), Lis, Ciesielski, Wójcik, Kumański, Boksiński, Dutka, Malec, Rozmysłowski, Rzepa.
Lubrzanka: Kuzia - Zawierucha, Czeneszkow, Janyst (75 Lubocha), Piwowarczyk, Foks (46 Gaj), Nowak, Kopyciński, Grzejszczyk (65 Orliński), Woźniak (70 Gajos), Zwierzyński (85 Żak).

Mecz zdecydowanie lepiej zaczęli podopieczni trenera Dariusza Kozubka, piłkarze Lubrzanki. W 17 minucie po zagraniu piłki przez Damiana Kopycińskiego do Damiana Piwowarczyka, ten drugi strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. W 43 minucie za krytykowanie orzeczeń sędziego, rezerwowy bramkarz Lubrzanki Arnold Dudek został ukarany czerwoną kartkę. Tuż przed przerwą Olimpia Pogoń strzeliła dwa gole, w tym jednego z rzutu karnego za faul gracza Lubrzanki na Erneście Rozmysłowskim. Po zmianie stron drugą swoją bramkę w tym meczu zdobył Krystian Rzepa i gospodarzom grało się dużo swobodniej.
- Słabe sędziowanie i w sumie mimo porażki niezła nasza gra. W drugiej połowie dążyliśmy do zmiany wyniku, ale nic nie chciało wpaść - mówił po meczu Dariusz Kozubek, szkoleniowiec Lubrzanki.
- W trzech ostatnich meczach zdobyliśmy siedem punktów. Gra całego zespołu może cieszyć, jest dobra atmosfera na boisku i w szatni - mówił z kolei po tym meczu, Radosław Sekuła, prezes staszowskiego klubu.

Partyzant Radoszyce - Klimontowianka PBI Klimontów 4:0 (2:0)
Bramki: Mateusz Śliwka 17, Karol Nieszporek 44, Paweł Markowicz 63, Michał Miśtal 78.
Partyzant: Kaszuba - Kos, Miśtal, Samburski, Majewski (80 Pękala), Dymek (70 Szustak), Piwowarczyk, Markowicz, Nieszporek (60 Sosiński), Tyczyński, Śliwka.
Klimontowianka PBI: Majchrowski - Mikosa, Dubiel, Niziołek, Borycki, Szymański, Stępień, Kiliański, Kaczmarczyk (80 Wiśniewski), Bernyś (46 Miłek), Ferens.

- Zagraliśmy z zespołem który jest w tabeli na ostatnim miejscu, ale piłkarze z Klimontowa pokazali bardzo ambitną grę. My jednak byliśmy zespołem lepszym przede wszystkim piłkarsko. Sytuacje, które sobie wypracowaliśmy zakończyły się golami. Uważam, że nasza wygrana, jak najbardziej zasłużona - mówił po meczu, Zbigniew Podsiębierski, trener Partyzanta Radoszyce.

Unia Sędziszów - Korona II Kielce 0:2 (0:0)
Bramki: Piotr Pierzchała 72, Dawid Szałas 81.
Unia: Pawlikowski - A. Bratek (75. Słoka), Kita, Winiarski, K. Bratek - Żebrowski, Ślęzak, Zapalski, A. Brożek (80. Styczeń), Papaj (77. Nartowski) - Rejowski (80. Grzych).
Korona II: Osobiński - Więckowski, Kallaste, Kloc, Kordas - Długosz, Pierzchała, Jopkiewicz, Szałas - Rogoziński (85. Karol Turek) - Gurski (65. Matuszewski).
-Byliśmy bliscy sprawienia niespodzianki. Pod koniec meczu zabrakło sił, bo mamy poważne problemy kadrowe spowodowane kartkami i kontuzjami. Goście pierwszą bramkę zdobyli po stałym fragmencie gry, a drugą z kontrataku, a była to już konsekwencja tego, że się odkryliśmy, bo chcieliśmy wyrównać - powiedział Krystian Rokicki, trener Unii.
- To był bardzo ciężki mecz, bo Unia walczyła "o życie". Wiosną to jest solidny zespół. Mieliśmy z nim trudną przeprawę. Po przerwie zagraliśmy szybciej i przyniosło to efekty. Pierwszą bramkę zdobyliśmy po dośrodkowaniu Wiktora Długosza z rzutu wolnego i strzale głową Piotra Pierzchały. Przy drugiej asystował Kacper Rogoziński, a bramkę zdobył Dawid Szałas. Najważniejsze, że po tak trudnym meczu wywalczyliśmy trzy punkty - podsumował Sławomir Grzesik, trener Korony II.

Wierna Małogoszcz - Łysica Bodzentyn 3:0 (0:0)
Bramki: Wiktor Soboń 50, Damian Czarnecki 59, Mateusz Fryc 90+2.
Wierna: Kosik - Czarnecki (85. Grzyb), Bała, Kołodziejczyk, Foksa - Kraus (60. Bąk), Rogula, Bujak, Pawłowski, Fryc (90. Bednarski) - Soboń.
Łysica: Wróblewski - Dziadowicz (78 Wotan), Chrzanowski, Detka, Cielibała, Garbacz (83 Kupisz), Płusa (63 Czerkaszyn), Rak (78 Stodulski), Hajduk (66 Wikło), Mikołajek, Kalista.
-Wreszcie mieliśmy wszystkich zdrowych zawodników. To się przełożyło na grę i wynik. Od początku meczu mieliśmy przewagę. 3:0 to najniższy wymiar kary dla Łysicy. Mieliśmy jeszcze cztery okazje sam na sam i poprzeczkę - powiedział Paweł Bień, trener Wiernej.
Od 73 minuty Łysica grała w "10" po tym jak czerwoną kartką został ukarany Radosław Mikołajek.
Trener Waldemar Rak już nie prowadzi Łysicy. -Nie prowadzę zespołu z Bodzentyna. Po ostatnim meczu ze Zdrojem Busko rozstałem się z tym klubem - powiedział nam w telefonicznej rozmowie trener Waldemar Rak.

Kamienna Brody - TS 1946 Nida Pińczów 0:1 (0:1)
Bramka: Artur Karasek 38.
Nida: Pałaszewski - Kempkiewicz, Zygan, Ciacia, Garula - Paniec (46. Buczak), Krzak, Koszela, Wołczyk - Nogacki (60. Niebudek), Karasek.
-Wiedzieliśmy, że musimy zdobyć trzy punkty i udało się ten cel osiągnąć. Zwycięską bramkę zdobył strzałem z dystansu Artur Karasek. Radość jest podwójna, bo graliśmy osłabieni, nie było Stępnika, Szafrańca i Gajdy - powiedział Artur Jagodziński, trener Nidy.

Naprzód Jędrzejów - GKS Nowiny 1:1 (0:0)
Bramki: Piotr Kasza 60 - Arkadiusz Krzymieński 63.
Naprzód: Majcherczyk - Butenko, Olszewski, Maciejewski, Piechota - Owczarek (70. Bębenek), Osiński (80. Tekiel), Sputo, Gilewski - Kasza (75. Blicharski), Kowalczyk (85. Foremnik).
GKS: Mech - Hińcza (60. Boszczyk), Cichoń, Ślefarski, Bujak (75. Sołtysiak)- Kuzincow (65. Stefański), Szmalec, Papka - Dziubek, Olearczyk, Krzymieński.
-Mieliśmy kontrolę nad tym meczem. Błąd własny spowodował stratę bramki i zrobiło się nerwowo. Udało się wyrównać po bardzo ładnej bramce Arka Krzymieńskiego. Później mieliśmy dobrą sytuację Kuby Olearczyka, mogliśmy rozstrzygnąć losy spotkania. Ale trzeba przyznać, że Naprzód też nam zagroził, dwa razy Mech ratował nas udanymi interwencjami. Pozostaje niedosyt, ale szanujemy ten punkt - powiedział Mariusz Ludwinek, trener GKS.
-W pierwszej połowie przeważali goście, my po przerwie stworzyliśmy więcej bramowych okazji, nie został podyktowany dla nas rzut karny za zagranie ręką. Przed meczem remis wziąłbym w ciemno, po spotkaniu goście powinni się cieszyć z tego punktu - powiedział Grzegorz Opara, trener Naprzodu.

ŁKS Probudex Łagów - Alit Ożarów 3:0 (3:0)
Bramki: Krystian Zaręba 20, Andrzej Paprocki 25, Karol Mojecki 32.
ŁKS Probudex: Majcherczyk – Gwóźdź, Czajkowski, Mika (65. Skrobisz), Dudzik – Uniat, Kołodziejczyk, Rusiecki (60. Kołodziej) - Zaręba (75. Gadowski), Paprocki (30. Malinowski), Mojecki.
-Mecz bez historii. Po pierwszej połowie prowadziliśmy 3:0 i losy spotkania były rozstrzygnięte - powiedział Ireneusz Pietrzykowski, trener ŁKS Probudex.

Granat Skarżysko-Kamienna - Hetman Włoszczowa 1:1 (0:0)
Bramki: Krzysztof Rzeszowski 66 - Patryk Krzysztofik 48.
Granat: Wnukowski - Styczyński, Szyszka Dulak, Drożdżał - Paluch, Wojna (71. Spadło), Uciński, Rzeszowski, Bartosiak - Miller.
Hetman: Dyras - Wroński, Cegieła, Gwóźdź (67. Rajek), Walasek - G. Małek, M. Małek, Samek (78. Piotrowski), Winckowicz - Krzysztofik, Wargacki (70. Chuptyś)
Przygniatająca przewaga Granatu. Goście nastawili się na obronę i kontry i jedną z takich kontr wykorzystali. W końcówce meczu trwało oblężenie bramki Hetmana, ale albo piłkarzom Granatu brakowało celności, albo na przeszkodzie stawał golkiper gości.
- Gdybyśmy strzelili gola w pierwszej połowie i otworzyli wynik to ten mecz byśmy wygrali. A tak, gdy goni czas to ciężko o dobry rezultat - powiedział trener Granatu Dominik Rokita.
- Wiedzieliśmy, gdzie jedziemy. Można powiedzieć, że wyszarpaliśmy ten punkt, bo Granat stworzył mnóstwo sytuacji. Numerem jeden był u nas bramkarz, ale i obrona stanęła na wysokości zadania. Mamy duże problemy kadrowe i wiedziałem, że trzeba nastawić się defensywnie i szukać kontr - powiedział Mariusz Lniany, trener Hetmana.

Zdrój Busko-Zdrój - Neptun Końskie 3:0 (0:0)
Bramki: Jakub Jaśkiewicz 62, Adam Zawierucha 83, 88.
Zdrój: Szcześniak - Florczyk, Radwański (66 Bracisiewicz), Bandura, Kolasa, Jaśkiewicz, Gębalski, Sinkiewicz (88 Załęcki), Papros (84 Guca), Pietras, Zawierucha.
- Fajny mecz, toczony w dobrym tempie i nasza wygrana nie podległa dyskusji. Po raz kolejny ciężar gry udźwignęli zawodnicy rezerwowi - mówił po meczu, Tomasz Kiciński, trener Zdroju.
- Nasza gra się posypała na początku drugiej połowy, kiedy Piotr Gardynik został ukarany czerwoną kartką. Szkoda sytuacji z pierwszej połowy, kiedy bramki powinni zdobyć Karol Armata i Łukasz Jamróz. Przy stanie 1:0, też nie wykorzystaliśmy dobrej okazji. Zdrój był skuteczniejszy i wygrał mecz - mówił po meczu Waldemar Szpiega, trener Neptuna.

POZNAJ KIELECKIE WAGS – PIĘKNE ŻONY I PARTNERKI PIŁKARZY RĘCZNYCH [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



MARIUSZ JURASIK I GRZEGORZ TKACZYK POBIEGLI WŚRÓD GWIAZD [ZDJĘCIA]


ZOBACZ PIĘKNE KIBICKI NA MECZACH PIŁKI RĘCZNEJ [ZDJĘCIA]



TEN MECZ WYCISNĄŁ ŁZY. GWIAZDY PIŁKI RĘCZNEJ ZAGRAŁY DLA 4-LETNIEGO SEBASTIANA Z BUSKA


ZAWODNICY PGE VIVE Z KIBICAMI SPRZĄTALI LAS


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga [WYNIKI] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24