- Pierwszy zespół zostanie zlikwidowany, a zawodnicy z najwyższymi umowami dostali wypowiedzenia. Przetrwa za to akademia - tak brzmi komunikat klubu. W tym momencie piłkarze MSK są wiceliderami ligi słowackiej.
Klub szybko popadł w kłopoty, bowiem funkcjonowanie pierwszego zespołu zbyt mocno bazowało na sprzedaży piłkarzy. W Żilinie już wiedzieli, że latem 2020 i zimą przyszłego roku nie dobiją żadnego targu. Wszystko przez recesje niemal we wszystkich klubach w Europie.
- Strategia finansowa MSK opiera się na sprzedaży piłkarzy. Na przykład przy ostatnim transferze Roberta Boženíka dostaliśmy na razie jedną dziesiątą kwoty (Feyenoord Rotterdam kupił go za 4 mln euro - przyp.). Budżet na 2020 rok oparty jest najbliższym letnim i zimowym okienku transferowym. Teraz bardziej niż prawdopodobne jest, że dochody z tytułu transferów będą bliskie zeru – można przeczytać w dalszej części komunikatu.
W Żilinie występuje dwóch polskich piłkarzy: Dawid Kurminkowski i Jakub Kiwior. Na razie nie wiadomo, czy znaleźli się na liście piłkarzy, którym klub wypowiedział kontrakty.
MSK Żilina to sześciokrotny mistrz Słowacji. Największym sukcesem w historii klubu będzie jednak awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W sezonie 2010/11 słowacki zespół mierzył się w grupie z cheslea, Marsylią i Spartakiem Moskwa. Oficjalny proces upadłości rozpocznie się 1 kwietnia.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
