Grzegorz Klejman od zawsze nosił w sercu ŁKS. Poznał smak pracy w sporcie, kiedy zarządzał Startem Łódź. Organizował pierwszą w Łodzi galę zawodowego boksu, która z udziałem m.in. Przemysława Salety odbyła się w hali ChKS.
ŁKS pomagał już od wielu lat. Współpracował z Danielem Goszczyńskim, choć nie zawsze obaj panowie darzyli się sympatią. - Zawsze chciałem, aby ŁKS grał w Lidze Mistrzów. Zdaję sobie sprawę, że przesadzam, ale wiele niemożliwych rzeczy się spełniało. Liczę, że jeśli zdrowie pozwoli, wszystkim sympatykom ŁKS zaświeci jeszcze słońce. Bardzo dobrze się dzieje w Widzewie, tak samo musi być w ŁKS. Oba kluby muszą wzajemnie się wspierać - mówił w 2009 roku, kiedy został akcjonariuszem ŁKS.
Transakcję przejęcia akcji klubu przeprowadził przy pełnej akceptacji swojej narzeczonej Beaty Lutosławskiej, która także deklaruje miłość do ŁKS. Mieszkał w Felicjanowie, 1,5 km od Uniejowa, którego był radnym. Posiadał 800-metrowy dom z krytym basenem, zbudowany na działce 40 ha. Był znanym miłośnikiem danieli i jeleni. Posiadał 40 sztuk tych zwierząt. Do dużych pieniędzy doszedł działając na rynku nieruchomości.
- To były zawodnik Startu, sponsor naszego klubu - mówi Wojciech Zieliński, dyrektor Startu. - Od tygodnia przebywał w szpitalu. Jeszcze wczoraj rozmawiałem na temat jego zdrowia. Był w Rawie Mazowieckiej, zatrzymał się na posiłek i po prostu stracił przytomność. Odwieziony został do szpitala. Zmarł w środę około 15. Bardzo żal człowieka, który kochał łódzki sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?