Hit jesieni Fortuna 1. Ligi już w niedzielę. Radomiak Radom jedzie do Kielc na mecz z Koroną!

Łukasz Kościelniak
Łukasz Kościelniak
Na przełamanie w ligowym meczu z Koroną liczy Karol Angielski, napastnik Radomiaka Radom (w zielonej koszulce).
Na przełamanie w ligowym meczu z Koroną liczy Karol Angielski, napastnik Radomiaka Radom (w zielonej koszulce). Facebook / Resovia Rzeszów
Na to spotkanie kibice Radomiaka Radom czekali od wielu lat. Już w najbliższą niedzielę, 13 grudnia nasz zespół zmierzy się w ostatnim ligowym meczu w tym roku z Koroną Kielce.

Spotkania Radomiaka z Koroną od zawsze wzbudzały wiele emocji. Kibice obydwu drużyn - mówiąc delikatnie - nie przepadają za sobą, w przeszłości, ale też i obecnie, jest również wiele animozji ze strony mieszkańców Radomia oraz Kielc. Pojedynkom zawsze towarzyszyła spora dawka emocji, przekładało się to nie tylko na trybuny, ale również i boisko, bowiem piłkarze obydwu ekip nigdy nie odstawiali nogi i zawsze walczyli do końca. Szkoda, że ze względu na sytuację pandemiczną, spotkanie odbędzie się bez udziału kibiców...

Po raz ostatni obydwie ekipy mierzyły się w sezonie 2004/2005. Wtedy to w Kielcach górą była Korona (zwycięstwo 2:1, bramkę dla naszego zespołu strzelił Grzegorz Bonin), natomiast w Radomiu padł remis 2:2 (dwa gole Jacka Kacprzaka w końcówce spotkania). Kielecki klub wygrał wtedy rozgrywki na zapleczu ekstraklasy i wywalczył promocję na najwyższy szczebel ligowy w naszym kraju, gdzie występował praktycznie przez 15 lat (z przerwą na jeden sezon w pierwszej lidze, to skutek degradacji za korupcję). W sumie obydwa kluby mierzyły się sześciokrotnie: trzy razy padł remis, dwa razy wygrał Radomiak, a raz Korona.

W tym sezonie Korona raczej nie ma większych szans na powrót do ekstraklasy. Obecnie ekipa Macieja Bartoszka ma 21 punktów i jest na 10. miejscu w tabeli (Radomiak ma 27 oczek i jest szósty). Taki rezultat i tak jest dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, że przed rozpoczęciem sezonu nie było wiadomo czy klub w ogóle przystąpi do rozgrywek ze względu na zamieszanie z właścicielami. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, Korona należy już do miasta, a piłkarze i sztab szkoleniowy mogą spokojnie skupić się na walce o ligowe punkty.

W ekipie z Kielc nie brakuje doświadczonych graczy ze znanymi nazwiskami (choćby Jacek Kiełb czy Mateusz Cetnarski), choć większość z nich to młodzi piłkarze, którzy dopiero wchodzą w seniorską piłkę. Klub zmienił swoją politykę transferową, przestał ściągać zagranicznych graczy i chce przede wszystkim opierać skład na swoich graczach, którzy w juniorskich rocznikach osiągali lub osiągają bardzo dobre rezultaty.

Jeśli chodzi o sytuację Radomiaka przed meczem z Koroną to trener Dariusz Banasik nie ma większego problemu z ustaleniem wyjściowej jedenastki. Nikt nie narzeka na uraz, nikt też nie będzie pauzował za kartki. Problemem, nad którym pracowali radomianie w ostatnich dniach, jest skuteczność. Ostatnie dwa mecze - z Arką Gdynia i Resovią - zakończyły się bowiem bezbramkowymi remisami. O ile punkt z Arką jest sukcesem, tak podział punktów z ostatnim w tabeli beniaminkiem był sporą sensacją. Zwłaszcza, że Radomiak miał kilka sytuacji bramkowych, których nie zdołał wykorzystać.

Początek niedzielnego meczu na stadionie w Kielcach o godzinie 12:40. Telewizyjną relację z tego spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hit jesieni Fortuna 1. Ligi już w niedzielę. Radomiak Radom jedzie do Kielc na mecz z Koroną! - Echo Dnia Radomskie

Wróć na gol24.pl Gol 24