- Podlasie to wielka niewiadoma, ale na pewno czeka nas trudny mecz - przewiduje trener Hutnika Leszek Janiczak. - Piłkarze Podlasia, którzy dostali jakby w prezencie tę III ligę, będą chcieli udowodnić, że na nią zasługują, na pewno zagrają z pełnym zaangażowaniem, poświęceniem.
Hutnicy od dawna liczyli się z tym, że na inaugurację nie pojadą do Oświęcimia. Zmiana składu ligi wiąże się jednak z podróżą już w przeddzień. - Nie ma problemu, natomiast szkoda, że prezes Podlasia nie zgodził się na grę około południa. Bo grając o godz. 17, wrócimy do Krakowa około drugiej-trzeciej w nocy - analizuje szkoleniowiec.
Dodaje: - Musieliśmy zmienić hotel, bo ten, który najpierw zarezerwowaliśmy, musielibyśmy opuścić w czwartek o dziesiątej. Znaleźliśmy taki, w którym bez dopłaty będziemy mogli być do obiadu i dopiero po nim go opuścić.
Janiczak liczy na to, że drużyna - na inaugurację sezonu pokonana 2:1 przez Wólczankę - wskoczy na dobre tory. - To był mecz naszych niewykorzystanych szans. Mam nadzieję, że taki się już nie powtórzy. Że będziemy grać dobrze, stwarzać sytuacje i bramki będą padać - mówi.
Wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji tych samych graczy, co na inaugurację. Włącznie z Norbertem Leśniakiem, który pod koniec sobotniego spotkania opuścił boisko z powodu urazu.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?