Hutnik - Wisłoka. Mecz, który zdominowali kibole [ZDJĘCIA]

Gospodarze zaczęli intensywnie, w ciągu dwóch minut wywalczyli dwa rzuty rożne, ale dębiczanie nie zamierzali być tylko statystami. Po kilku akcjach Hutnika w 17 min wyprowadzili kontrę, w której Sebastian Fedan znalazł się przed Adamem Dulem i strzelił obok "okienka". Pięć minut potem Damian Łanucha też nieznacznie pomylił się, uderzając z kilkunastu metrów, a w 27 min, gdy piłkę przed bramkę wyłożył Fedan, przy próbie strzału zablokowany został Damian Lubera, były piłkarz Hutnika.

Na trybunach w tym czasie trwał festiwal nienawiści, kibice obu drużyn przekrzykiwali się bluzgami. Ekipa w sektorze gości, w sile około 300 osób, swoją obecność zaznaczyła zresztą już kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem, gdy część kibiców Wisłoki wtargnęła na boisko. Grupa sympatyzująca z Hutnikiem zareagowała tym samym. Interweniowała wówczas policja.

W tumulcie wulgaryzmów i konfrontacyjnych okrzyków - generalnie wzniecanych przez ekipę z Dębicy - w 37 min szansę Dawidowi Lincy stworzył Krzysztof Świątek, ale górą był bramkarz Kamil Dybski. A najbliższy gola w I połowie był pomocnik Wisłoki Krzysztof Wrzosek - w 45 min huknął z 20 m w poprzeczkę.

Po przerwie goście wciąż dochodzili do pozycji strzeleckich. Gdy w 52 min zza pola karnego wypalił Łanucha, świetnie interweniował Dul, wybijając piłkę spod poprzeczki na korner. Parę minut potem bliżej bramki był Hubert Król i też miał miejsce by uderzyć, ale zrobił to niecelnie.

Ataki Wisłoki jednak wygasały, w piątym kwadransie o zwycięskiego gola zdecydowanie bardziej zaczął się starać Hutnik. Zagroził bramce przyjezdnych w 76 min, akcję zamykał wtedy Świątek, ale jego strzał zablokował Krystian Wilk. Za moment "Święty" uderzył z woleja, sprzed pola karnego, lecz nie trafił czysto w piłkę. Pudło.

W 85 min przypomnieli o sobie chuligani na trybunach. Ci z sektora gości zaczęli wyrywać plastikowe siedziska i rzucać nimi w policjantów. Grupki kiboli obu ekip przeskoczyły ogrodzenie i na chwilę pojawiły się w okolicach murawy. Dlatego sędzia przerwał mecz. Potem jeszcze raz. Udało się dokończyć, tyle dobrego...

Hutnik Kraków - Wisłoka Dębica 0:0
Hutnik: Dul - Janecki (62 Antoniak), Jaklik, Garzeł, Tetych - Sobala, Reczulski (73 Kędziora), Gamrot, Świątek, Linca (80 Kurek) - Handzlik (62 Ogar).
Wisłoka: Dybski - Król (66 Wilk), Cabała, Remut, Pelc, Rębisz - Łanucha, Wrzosek (83 Prokop), Fedan, Sojda (77 Domański) - Lubera (69 Gwiazda).
Sędziował: Łukasz Szczołko (Lublin). Żółte kartki: Handzlik, Linca - Fedan, Sojda, Lubera, Wrzosek, Gwiazda. Widzów: 900.

Sportowy24.pl w Małopolsce